O poranku
Miło jest myśleć, że jeszcze coś znaczy
Nicość u twoich stóp
Nadzwyczaj miękka tego poranka
Ale żadna z czerwonych róż nie tłumaczy
Czerwonych ust
Na osobiście twoich szklankach
Zaniechaj proszę starań na marne
Sens się zamazał
W obcym zapachu cynamonowym
Naiwne ptaki skuszone ziarnem
Pod cel sfrunęły
Nie jam zdumiona maestrią zmowy
Nie depcz godności swej białej flagi
Statek już fale
Poniosły, do niej
Cóż według ciebie znaczyłoby zdradzić?
Bo nic nie znaczą
Kruche jak papier mosty spalone
Spakowałam twe szepty i ciepłe słowa
Już w przedpokoju
Roznosząc zapach, ostygną skromnie
Ja stoję bosa i całkiem nowa
Nie pamiętając
O czym usilnie chciałam zapomnieć
Komentarze (1)
"bosa i nowa", ubierz się pięknie, włóż wygodne buty
i ruszaj w świat realu.
Serdecznie pozdrawiam.+