Poranna bryza
Stare miejskie portowe latarnie
otulone mgłą gęstą poranka
pogrążone w cichej zadumie
chylą głowy zmęczone co ranka.
Kamienice uśpione jak co dzień
powiew wiatru otula znad morza
głaszcząc głowy gryfów kamiennych
by zbudziła je poranna zorza.
świerzość wkrada się leciutką bryzą
mew już słychać tęskne wołanie
czas wypłynąć, podnieść kotwicę
czy śpiew syren słyszysz, bosmanie?
autor
Helios
Dodano: 2011-01-10 02:14:32
Ten wiersz przeczytano 1154 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
ładny ...dobrze jest po wspominać ....przeczytałam i
Kołobrzeg mi sie przypomniał ...pozdrawiam
Sprawdź proszę prędko ortografię...
Bardzo ładnie, subtelnie i wyraziście napisałeś
Heliosie o porannej bryzie.pozdrawiam o poranku