Poranna burza
Poranną burzę zbieram uśmiechem
będąc zajętym o Tobie myślami,
niczym grzmot wspomnień echem
co się unosi ponad lasami.
Często powracam do chwil minionych
bo gdzieś to w sercu głęboko kołacze,
do ust miłości ,ust tych spragnionych,
i czy te usta jeszcze obaczę.?
W strugach deszczu z łzą pomieszaną
co po policzku powoli spływa,
chciałbym być tutaj z osobą kochaną
bo ta samotność serce rozrywa.
18 lipca 2007
06:43:46
Komentarze (2)
nie martw sie tak bardzo..bo zawsze , nawet w łzach
czai sie nadzieja, by być blisko Twego serca, a ona Ci
otworzy kolejne drzwi do kogoś, kogo naprawdę
pokochasz
To takie ciche wołanie o pomoc, samotny człowiek
czasem płacze po stracie kochanej osoby łzami
namacalnymi, niestety gorsza od łez jest żałość nad
fizyczna...Piękny wiersz. Naprawdę.