Poranna kawa
Piję sobie kawę z ranka
obok mleczko i śmietanka
gdy o świcie wcześnie wstanę
to nie tęsknię za śniadaniem
Wodę już w czajniku grzeję
a za oknem noc widnieje
myśląc sobie o pogodzie
powolutku kawę słodzę
Myślę co mnie dzisiaj spotka
może wygram w totolotka
miło jest sobie pomarzyć
choć to mi się nie przydarzy
I z energią dzień zaczynam
filiżankę kawy trzymam
i radosna moja mina
bo tak działa kofeina
Po południu znów zaparzę
i przy niej sobie pomarzę
w fotelu wygodnie siadam
jak dzień minął opowiadam
Dobre ciastko też pasuje
"niebo w gębie" wtedy czuję
choć słodkie liczę kalorie
smakuje mi wybornie
Pochwalą mnie wszyscy kawosze
że o niej piszę z rozgłosem
chociaż ja ten napój chwalę
pijcie zawsze ją z umiarem.
Komentarze (3)
:-) i ja też właśnie piję kawkę :-) bardzo smaczny
wiersz :-)
hee ;D bardzo fajne, czytało sie z usmiechem no i
zaraz przypominały sie te poranki i nie tylko przy
filizance kawy, przyjemna sprawa :)
Ja ją też lubię a poranna jest najlepsza, budzi do
życia.