Poranna rosa
Roztańczyła się panienka,
Świeżej rannej rosy.
Przebiegając cichuteńko,
Krokiem stópek bosych.
Mieni się kolorów tęczą,
Gdy ją słońce muska.
Lekka, zwiewna, roziskrzona,
Perła wody cudna.
Trąca trawy zieloniuchne,
Świeże w swych kolorach.
Za motylem pierwszym goni,
Pochwycić go skora.
Przykucnęła wnet zdyszana,
W cieniu dzikiej róży.
Swoją rześkość jej oddała,
Chcąc pragnieniu ulżyć.
Komentarze (22)
Poranna rosa niczym brylanty mieni się pięknie w
słońcu, utrzyma wilgoć choćby przez chwilę jej widok
imponujący!
Piękny wiersz zachęca do częstszego kontaktu z
przyrodą.
Pozdrawiam dobranocnie:-)
Jak ładnie, aż się sama buzia śmieje. :)
Piękny obraz nam sprzedała
poetka "elliza"
lekkim czarem,tańcząc grała
- słowa błysk to siła.
bardzo ladny melodyjny wiersz pozdrawiam
Tak lekko i tanecznie :)
lekki i zwiewny jak panienka .. pozdrawiam
Ładnie, rytmicznie i zwiewnie. Miłego wieczoru.