Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

* * * W PORANNEJ ZORZY * * *

Słońce jest Tobie dane... całe obietnicą nabrzmiałe
Weź je w dłonie... ono da dziś Tobie spełnienie całe
Promykiem się staniesz, mnie całego przenikniesz
Wślizgniesz się we mnie... w mojej duszy znikniesz

* * *

Kiedy rozbudzają się powoli poranne zorze
Gdy pasmo Tęczy przesłania wzgórza
Wtedy Twój obraz się przy mnie ściele
Ty jesteś moja... to wiem boski mój Aniele

Twą poświatą codzienna szarość się mieni
Pod Twym spojrzeniem gaik się zieleni
Kwiatowe pąki w rannej rosie zakwitają
Tobie to Dzieci boskiej Natury hołd oddają

To Ciebie ja tak kocham duszą roześmianą
W promieniach słońca radośnie Ci dana
Sercem otwartym... Ty go opromieniasz
Delikatnym dotykiem na lepsze zmieniasz

Bo w tym Wszechświecie mrocznym całym
Dwie dusze przeznaczenie swe spotkały
By z sobą zatańczyć... razem zawirować
A spełnieniem trzęsienia Ziemi powodować

* * *

Pragnę, byś ze mną jak skowronek nowy dzień witała
Pragnę też, abyś mną nasycona zasnąć nigdy nie chciała
Pragnę, by szaleństwo zmysłów w Nas nigdy nie wygasało
Pragnę dać tak wiele, by Tobie w niczym nie było mało

napisany Warszawa, dnia 01/02.08.2007r.

autor

HERMES

Dodano: 2007-08-03 00:00:08
Ten wiersz przeczytano 1530 razy
Oddanych głosów: 46
Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Dzisiaj w niebie

Po raz kolejny już

Odbywa się zebranie

Matematycznych dusz.

Przedstawiają nowe odkrycia

I nowe sposoby liczenia.

Wiele ciekawych rzeczy

Jest dziś do usłyszenia.

Ale co ja słyszę,

Dusze się zbuntowały

I stare czasy dzisiaj

Powspominać zechciały.

Tales się odzywa

Całkiem nieproszony:

"Geometria, moi panowie

Jest lepsza od żony"

Viete aż poczerwieniał

Słysząc takie słowa:

"Geometria, mój panie

Przy trygonometrii się chowa"

Sir Isaac Newton

Pragnąc spór złagodzić

O rachunku całkowym

Zaczął się rozwodzić.

Pascal ruszył do boju,

Dotąd jeszcze spokojny

Rachunek prawdopodobieństwa

Dodając do wojny.

I tak wspominając

Ci panowie mili

Bijąc się i klnąc

Dziś się pokłócili.

Aż sam święty Piotr

Widząc zamieszenie

Wtargnął między dusze

I skończył zebranie.

samozniszczalna2 samozniszczalna2

Wstępuje na ścielące się u moich stóp aksamitne morze
traw...
Szmaragdowy kobierzec... Czuję pod bosymi stopami ich
atłasową
miękkość... One będą najdelikatniejszym posłaniem dla
Naszej miłości...
Naszego sobie siebie oddania... Brania i dawania...
Wzajemnego
przeplatania się emocjami zrodzonymi z pragnień
wyklutych z uczuć...
Czerpania bez ograniczeń, pełnymi garściami, ze
skarbnicy w Nas
zawartej... Bogactwa zebranego w Nas i dla nas
przeznaczonego...
Duchowego i cielesnego...

Pragnienia stają się wyzwolone... Przepojone pięknem
pobieranym
ze słowa płynącego wartkim potokiem z Naszych dusz...
Będącego
odzwierciedleniem wewnętrznych uniesień... Tych stanów
granicznych
Naszych wędrówek, po świetlistym łuku wielobarwnej
Tęczy...
Nasyconych poświatą KsięSyca z wplecionymi promykami
złocistych
gwiazd... Skąpanych w srebrzystej zorzy Pani Nocy...

Wzajemne poSądanie swoistych doznań... Emanujące z
rozbudzonych zmysłów... Wzburzone w Nas rozedrganą
namiętnością...
Szybujące w ciałach niczym stadko ptaków, miotane w
porywistym
wietrze... Rzucane pomiędzy barierami niespełnienia...
Jeszcze
istniejącymi barierami...

2dreams 2dreams

bardzo interesujący wiersz, ciekawe wyznanie miłosne,
przyjemnie się czyta. pzdr....

Balladyna Balladyna

Twój Anioł bosy ślady swe znaczy,
co dzień w odcieniach w śnieżnej firance.
Namiętnie spływa w zwiewnej woalce,
całuje oczy, lub usta raczej,
i pragnie spełnić Ci wiele życzeń…
Sny mroczne strzepnie do popielniczek,
te lepsze zamknie srebrnym kluczykiem,
byś ich nie zgubił, gdy będziesz budził,
a do kieszonek piękna nasypie,
szczęściem Ci dotknie serca ukrycie…
Światło zapali, byś się nie trudził,
kiedy ta ciemność dawniejsza w ludziach
jeszcze w okruchach została mała,
i własnym rytmem szarawym zgrzytem,
żyje uparcie, mniej doskonała!
Pieści Cię skrycie w duszy prawdziwie,
by nikt nie dziwił, że jest możliwe…
dziwne kochanie w podniebnym szczycie.
Ciepłym promieniem w serce się wślizgnie
i do wędrówki po łuku tęczy
skacze pośpiesznie wśród łez kamiennych…
W porannej ZORZY anioł odmieni
cokolwiek pragniesz, by ulicami
odeszło nagle z złymi szeptami…
Kiedy w Twym sercu Anioł się kryje,
to wiesz na pewno, że z TĘCZĄ spijesz
każdą minutę jak dobre wino…
z aniołem Zorzy, co płaszcz rozwinął
świtem, nad NOWą... serca krainą!

B_Ewa B_Ewa

ale tu miłości ... brawo .. świetnie napisany ...

littleamber littleamber

Bardzo ładny wiersz, niesłychana miłość w nich
wibruje.

ananas ananas

Czasem jak czytam Twoje wiersze to mam wrażenie, że
jesteś typowym podrywaczem :P

wiesieczka wiesieczka

To Ciebie ja tak kocham dusza roześmianą Ty kochasz
miłością prawdziwą , a ja chcę być kochaną.
Pielęgnuj tę miłość piękny wiersz punkt dla ciebie.

anna anna

świeżutki wiersz, pachnący porankiem, pragnieniem,
radością i miłością.

Ninoczka Ninoczka

"Promykiem się staniesz, mnie całego przenikniesz
Wślizgniesz się we mnie... w mojej duszy znikniesz" -
w rannej zorzy, nocnej mgle...pięknie malujesz obraz
ten!

blondynka8 blondynka8

Piękny, romantyczny, o miłości tak wielkiej, że aż
niewyobrażalnej. Tylko podziwiać kunszt autora.
I lekkość z jaką tworzy naprawdę wspaniały poemat.

ula2ula ula2ula

Bardzo piękne słowa oddane i pełne uczucia Bardzo
dobry wiersz w formie i treści Wyrazy uznania

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »