porannie
porannie
Nadchodzą myśli bezszelestnie
oparte ciepłem o horyzont.
Otwiera dzień następną szansę
pewnością słońca Ci życzliwą.
Przelotne cienie zaczepione
o linię wiatru mają skrzydła.
Muskają twarz dotykiem miłym
i szepczą "proszę, smutek wywłaszcz".
Koduje błękit smak słodyczy,
więc słowa karmię tym odcieniem.
Spójrz, czas rozświergotania liczy
czekając aż się dziś uśmiechniesz.
19.06.2012 r.
autor
Maryla
Dodano: 2012-06-19 07:16:29
Ten wiersz przeczytano 1276 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
otwieram oczy i patrze na twoje cudowne obrazy
Piękny wiersz, niezwykłe metafory.
Oczywiście, że się uśmiecham, i wiatru się czepiam :-)
Witaj,
dobry przekaz w bardzo dobrej formie!
Serdecznie pozdrawiam.+++
Subtelne, przemyślane pióro, zaskakujące i
zachwycające również we wcześniejszych wierszach. :)
może jutro o poranku uśmiech mnie powita..tęsknię za
jego bezinteresownością..
Cieplutka, czuła subtelność, z uśmiechem pozdrawiam.
Co prawda wieczorem, ale uśmiechnęłam się :)))
Piękny ten Twój błękit o smaku słodyczy...
Pozdrawiam .
bardzo ładnie napisany a przy tym rzeczywiście zachęca
do uśmiechu i ja nie zamierzam się powstrzymywać
Dzień bez uśmiechu jest dniem straconym. Świetny
wiersz. Cieplutko pozdrawiam
:-) i ja się uśmiecham do Ciebie, po lekturze takiego
wiersza inaczej się nie da :-)
Subtely,cieply wiersz.Ladny:)Cieplutko pozdrawiam:)
Miłe dzień dobry:) Już się uśmiecham do wiersza i do
Ciebie:)Piękny, leciutki, rozświergotany:)Pozdrawiam:)
Oj rozświerotałaś ten poranek subtelnością i
ciepłem.Pozdrawiam serdecznie.Jak zwykle chętnie
czytam Twoje wiersze.
Oj rozświerotałaś ten poranek subtelnością i
ciepłem.Pozdrawiam serdecznie.Jak zwykle chętnie
czytam Twoje wiersze.