Poranny prysznic
Krople spływają po skórze,
jeszcze tylko namydlić brzuch i łokcie,
jeszcze spłukać pianę,
oczy zamknięte, a palce już pomarszczone i
blade.
Trzeba zakręcić kurek z gorącą wodą,
nie można tak bezkarnie moknąć cały
dzień.
Trzeba wracać do życia.
autor
Figazmakiem
Dodano: 2012-04-04 14:17:49
Ten wiersz przeczytano 2373 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
słodko-mokre chwile pod prysznicem :-)