Porazka...
porażka...
taka życiowa igraszka...
taki losu żarcik..
nie dowie sie nikt...
W kącie po cichu...
odszukuje żyły...
jest, zadecydować moge juz ...
o tym czy sadzić na grobie bukiet róż...
Czy zostawic to wszystko...
by stać wysoko...
by już włosy nie mokły...
by nikt już na mnie nie był zły..
Jak tu wierzyć...
jak tu żyć...
skoro krople milosci...
nie spadaja na twarz mą...
Nie zaufam sercu więcej...
bo sił mam coraz mniej...
daj mi w spokoju odejść..
pokonanym... ze sceny zejść...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.