Portret
Zniewolona odda smutkiem trzy uśmiechy
krętą drogą nazbyt prostą tak jak dla
niej
spacer farsą, dłonie już zrezygnowały
suchy pocałunek zaprawiony solą
kwiaty marzną bo przechodzi obojętnie
rozpieszczona każdą beznadziejną chwilą
podkrążone oczy tłumią cichą nudę
tylko cień powabu jeszcze nie umiera
słowa rozdrażnione pychą, urywany
chichot męczy, nigdy nie zasypia sama
jest kopalnią piękna skażonych diamentów
utylitarna smakuje głodną miłość
Komentarze (9)
W poezji nawet smutkiem, można oddać uśmiech :)
Przeczytałam z przyjemnością braw@ pozdrawiam :)
Naprawdę ładnie namalowany portret . Pozdrawiam :)
Wiersz przedstawia wykreowany portret widzenie Wiersz
w tonie smutku skargi i gniewu jakby wielki żal ale
krytyczne spojrzenie na obyczajowość Wiersz analiza
Dobry + Pozdrawiam:)
portret bardzo udany, bynajmniej nie obojętny, słowa
niosą smutek, tragizm, wywołują współczucie, złość
"jest kopalnią piękna skażonych diamentów" kojarzy mi
się tylko z jednym "zawodem" i z fałszywym pięknem
czarujących "dam" pzdr J
Swietny wiersz odzwierciedla moj dzisiejszy nastroj .
ładny, niezwykle melodyjny wiersz. pozdrawiam ciepło
:)
swietny wiersz,porusza w taki bardzo powabny
sposob,piekny portret...ladnie ujety w
slowach...!doprawdy czytalam z zainteresowaniem,jest
cos takiego wyzywajacego miedzy wersami..