"Portret czasu"
Przyszedł Czas do pewnego Malarza:
- Chciałbym portret u ciebie zamówić;
gdybyś mógł tak mnie w nim namalować,
aby me przemijanie przytłumić.
- Czyj mam portret malować?
- Mój własny - rzekł Czas
lecąc pośpiesznie przed siebie.
- Ale jak ja mam cię namalować,
kiedy stale uciekasz w potrzebie.
To znów wleczesz się jak flak z olejem,
kiedy na coś, tak bardzo się czeka,
wtedy dusza wyłazi ze skóry,
to dobija zupełnie człowieka.
Nigdy nie ma cię przymnie w ilości,
która właśnie, by mi pasowała,
albo jesteś jak ślimak powolny,
albo szybki jak w locie swym strzała.
- Jesteś mistrzem, poradzisz z tym sobie -
i poleciał w swym rytmie do przodu,
budząc dzień, kiedy słonce na niebie
i witając noc w blasku zachodu.
Widział chłód, potem znów ocieplenie
i powrócił do domu Malarza,
który właśnie szykował swe dzieło,
do drzwi głównych bocznego ołtarza.
- Gdzie mój portret? – zapytał ciekawie;
w kącie płótno pożółkłe leżało.
- Tak to jest…ciągle ciebie nie miałem,
co nuż termin, a ciebie wciąż mało.
Czas oglądnął z namysłem to płótno,
farbą białą przed laty pokryte:
- To jest właśnie mój portret Malarzu,
w nim me wszystkie walory ukryte.
On oddaje koloryt mej skóry,
która wraz z przemijaniem się zmienia,
a i zmarszczki też widać wyraźni;
przemijanie ujęte; doceniam!
- Lecz ja nic nie zrobiłem.
- Zrobiłeś; farba sama się nie nałożyła,
a już resztę ja sam wykonałem
i mojego przepływu też siła.
Malarz umarł, a płótno zostało,
dzieło jego dla doń wykonane,
a w nim bruzdy, znakiem przemijania
szydłem czasu na owym utkane.
Komentarze (13)
Ups! Andrzeju zakrecilam sie:))) komentarz oczywista
sprawa mial byc pod nowym wierszem. Jesli pozwolisz
skopiuje i tam go wkleje :))) najmocniej przepraszam.
Jeszcze raz witaj Andrzeju:) W temacie wiersza, rodzi
sie kolejny wniosek. Potrzeba miec zdrowego podejscie
nie tylko do duszy ale i ciala. Czulosc i uczucia sa
rownie wazne. Wiersz, usmiechnal. Przepraszam za brak
polskich znakow. Moc serdecznosci.
Witaj Andrzeju. Napisalam komentarz do Twojego
wiersza, ale zanim skończyłam, wiersz został usunięty.
Bardzo szkoda. Bo moim zdaniem sposób zapisu dobrze
współgrał z klimatem i treścią wiersza. Brzmiał
wiarygodnie, w tym sensie, że w żartobliwy sposób
ukazałeś wiedzę medyczną i nie tylko w tzw. czasach
kiedy edukacja była przywilejem klas wyższych, nie
trafiała jednak pod strzechy. Stąd prawdziwie
pokazałeś jak każda nieznana choroba określana była
jako morzyca. Rozumiem, że zniechęciły Cię komentarze
czytelnika, ale myślę, powinieneś dać szansę aby
więcej czatelników mogło się zapoznać z wierszem i
wyrazić swoje opinie. Jakby nie było , mnie się
spodobało żartobliwe i rzetelne podejście do tematu.
Moc serdeczności.
Andrzeju...a czemu to "morzysko" zniknęło...piszę
odpowiedz na komentarz i brak strony...wiersz był
dobry, zabawny w treści...a taki komentarz chciałam
wkleić...
Nie zauważyłam...I co...z przmrużeniem oka...uważam na
ortografie... wysyłanych komentarzy zazwyczaj nie
czytam, a mój ipadzik z bazy danych czasem
złośliwością się popisuje...pewnie, błąd ortograficzny
każdemu się przytrafia, tu na beju także...,
czyżby Pan yanzem nigdy błędu nie popełnił...przecież
to nasza ludzka przypadłość...nie trzeba zaraz w
ostrych słowach tak ganić...wystarczyło zwrócić
uwagę...
Trzymaj się szufladowo...tu czasem tyle ludzkiej
złośliwości ...a wiersz zostaw, bo nie ma powodu do
usuwania...pozdrawiam serdecznie
Tak Ewo, był tu już, ale wtedy go niechcący
skasowałem, a miała być korekta tekstu:((
dziękuję,za tak liczne czytania i komentarze;
pozdrawiam i dziękuję:))
Podziwiam! :) nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba
był już tu ten wiersz:) bardzo dobrze, że go
przypomniales bo jest genialny! ')
Miłego dnia :*)
Witaj Andrzeju... Twoj wiersz wywolal na mnie ogromne
i pozytywne wrazenie. Jeszcze tak sportretowanego
obrazu czasu nigdzie nie widzialam. Brawo Andrzeju,
piekny, piekny wiersz i pelen madrosci. Moc
serdecznosci.
Bardzo ciekawa refleksja pozdrawiam:)
Znakomicie. Podoba sie.
Pozdrawiam :)
Cieszę się, że państwu się podoba i bardzo dziękuję
życzę również dobrej i spokojnej noc:))
Portret z profilu, en face, czy en trois quarts?
+
Świetnie się czyta :)))
Rewelacja, nigdy czegoś takiego nie czytałam, masz
niesamowity dar
dobrej nocy życzę:))