PORTRET „OBIECANY”
Co pani dziś będzie malować
zapytałem uroczą malarkę.
Mogłabym namalować pana
gdybym „zrobiła przymiarkę”.
Nigdy nie byłem modelem -
ta „przymiarka” na czym polega?
Kilka minut postoi pan przede mną
zrobię szkic i pomierzę co trzeba.
Pomyślałem świetna propozycja
chcę ustalić termin „pomiarów”.
Proszę pana nic nie ma „od ręki”
jest kolejka a w niej wielu panów…
Uzbroiłem się w cierpliwość czekam
minął jeden rok, potem drugi, trzeci -
ona pewnie o tej propozycji zapomniała
a ja nie wiem gdzie pracownia się
mieści.
Ps.
Może kiedy ten wiersz przeczyta
dokonamy zaniechanych pomiarów,
i przestanę być tylko w jej zmysłach
na blejtramie niespełnionych zamiarów.
autor – Zdzisław Zembrzycki
Komentarze (8)
świetny :))++
świetny :))++
uśmiechnął :)
Może się uda znaleźć malarkę:)
Fajny wiersz, pozdrawiam:)
Jestem pewna że odnajdziesz swoją cudną malarkę Bardzo
podoba mi się Twój wiersz Pozdrawiam serdecznie :)
Ten wiersz znajdzie... malarkę :)
Bardzo fajny, ciekawy wiersz. Pozdrawiam Zdzisławie.
Konieczne trzeba ją znaleźć, bo to się tak skończyć
nie może.