portret w tonacji c- dur, opus...
żonie w dniu urodzin
Ciepłą tonacją brązów, czerwieni i ochry
impastuję tobą płótno, blejtram jesieni,
bo to już jesień życia mój stały
temacie,
choć za oknami lata pejzaż jest
wspaniały
K.olejny portret, jak co roku na palecie
nie ubywa tej brzoskwiniowej cery, która
jak lampion wewnątrz twojej twarzy
promienieje,
aż pierzchają w kąt wszystkie codzienne
szarości.
Srebrzyste werniksy kładę na czarne kosy
w zapach paczuli, miękko, pędzelkiem
bobrowym,
by zakamarki ciała laserunkiem pieścić,
i jak lat temu czterdzieści cztery akt
tworzyć.
Jesteś symfonią barw, pędzli czystą sonatą,
allegro, wariacją, scherzo, a w końcu
rondo.
Prawdziwą orgią kolorów, zbyt oczywistą,
by artefakt utrzymał ją w ramach
miłości.
melomania czerwcowa 13.06.2012
Komentarze (16)
Przepiękny portret, Vickthorze. :)