Portret Twój
Ile to już razy malowałam
w myślach portret Twój
zawsze wyglądałeś pięknie
uśmiechałeś się ,byłeś mój.
Dźwięk Twego głosu
wprawiał mnie w stan oszołomienia,
robiło się ciepło,serce przyśpieszało kroku
docierała do mnie świadomość istnienia.
Oczami wyobraźni
widziałam Twe ciepłe dłonie
jak delikatnie muskają, pieszczą
moje rozgrzane policzki i skronie.
Już nawet słyszałam
Twego serca bicie
wybijało miłości takt
jawnie...już nie skrycie.
A oczy były tak realne
ten blask ,który z nich bił
to ciepło ,troska,spokój
to nie był sen,który się śnił.
a może...
Komentarze (5)
czasami,gdy przydarzy się coś cudownego boimy się ,że
to może być tylko sen...a to przecież może być
prawda...
masz jego obraz teraz juz tylko wyjśc i sie rozejrzeć
wokół -byc może jest "taki realny "i to bardzo blisko
- wiersz ładny lekko sie czyta
radosny i ciepły wiersz, dobry temat i dobrze
napisany.
Bardzo wymowny,dobrze się czyta
Wyimaginowana postać?! wiersz fajny! moze czas
przestać wyobrażać sobie faceta tylko go poszukac :)
brak zastrzezen z mojej strony :)