Portugalski blues
… ocean z hukiem naciera na piaszczysty
brzeg… rozmywa białymi językami piany ―
ślady bosych stóp…
…
… nad przechylonymi masztami rybackich
kutrów…
Opuszczonymi
skamielinami
― dawnego życia…
… białe krzyże rozkrzyczanych mew…
…
Wszystko lśni ― tym lśnieniem smutnego
zachodu ― wieszczącym deszczową noc…
…
Wiatr przetacza się po niebie…
I jakimś nagłym tchnieniem
― spada na moje czoło i skronie…
…
… ogarnia
mnie ―
chłód
― i mrok…
… przeciąg pustej plaży o zapachu soli…
…
Łopot chorągiewek…
… szumiący pisk ―
szalejącej
we mnie
― gorączki…
…
… raniący oczy ― kurz…
…
… drewniana przystań ― z nieostrymi widmami
mojej wyobraźni…
…
Dobiega skądś
rozedrgany
― kobiecy śpiew…
… Fado* ― portugalski blues…
…
Otwieram
ramiona…
… zamykam…
…
Nic…
…
Przeszywam próżnię…
… powietrza ― wilgotny chłód…
(Włodzimierz Zastawniak, 2018-06-19)
***
Fado* (los, przeznaczenie) – gatunek
muzyczny (jego początki są datowane na XIX
wiek) powstały w biednych dzielnicach
portowych miast Portugalii. To
melancholijna pieśń wykonywana najczęściej
przez jednego wokalistę przy
akompaniamencie gitar. Z powodu tego, że
jest to muzyka płynąca prosto z serca,
wyrażająca żal, smutek, tęsknotę i
samotność, nazywana jest czasami
portugalskim bluesem.
https://www.youtube.com/watch?v=CAuX5n-_ogE
Komentarze (6)
Witaj.
Wspaniale piszesz.
Pozdrawiam Arsis.:)
Rewelacyjny wiersz, pozdrawiam :)
Udany wiersz:)
Taka tęskna melodia musi chwytać za serce i nie dziwię
się, że stała się Twoją inspiracją dla wiersza...
wieczorem poszukam w internecie, pozdrawiam
Bardzo udany wiersz pozdrawiam
tęsknota dała znać o sobie...