Pory roku
"a mnie jest szkoda lata..."
Lato usiadło w sadzie zasmucone
wiatr kwiaty we włosy mu wplótł
wcale od nas nie chciało odchodzić
dobrze mu było tu.
Lecz taki to jest już kolej rzeczy,
że musi ustąpić miejsca jesieni.
A jesień złota pani
wychyla się już z poza drzew
za chwilę paletę barw
wyciągnie zza pazuchy
sypnie złote i purpurą na liście
pękną orzechy i kasztany
uwalniając owoce ze swych zielonych
objęć.
Nitki babiego lata
zaplącze w nasze włosy
zakwili ptak w gęstwinie smutno
i zatęsknimy za ciepłem.
Nastaną krótsze dni,
poranki i wieczory chłodne,
opadną z drzew ostatnie zeschłe liście.
Potem nadejdzie zima
dumna, biała pani
przysypie wszystko białym puchem,
mrozem poszczypie nas w nosy i uszy,
białe wzory wymaluje na szybie okna
będziemy się grzać herbatą z miodem
i wyczekiwać nadejścia wiosny.
A kiedy przyjdzie wiosna
radosna, zielona pani
swym ciepłym oddechem stopi lody,
drzewa i krzewy do życia pobudzi,
aż ich gałęzie buchną kwiatem
trawa się zazieleni,
słońce zaświeci mocniej,
niebo błękitem błyśnie
i powrócą do nas ptaki z ciepłych stron.
Taka to kolej rzeczy jest niestety,
że pory roku następują po sobie
nic na to nie poradzisz człowieku.
Komentarze (3)
A mnie jest też szkoda lata uuuu ...
Pory roku są cudowne i każda z nich niepowtarzalna jak
ten wiersz.
a no taka kolej rzeczy...ładnie opisałaś pory
roku...pozdrawiam:)