Porzucone różańce
Leżą po kątach
po szufladach
niemi świadkowie
może za karę
że nie ustrzegły
choć miały pomóc
i nie wiadomo
co z nimi zrobić
ani wyrzucić
ni oddać komu
porzucone różańce
z rozbitych samochodów
w składnicach złomu
Puściłam ten wiersz po raz drugi, po przeczytaniu wiersza Henia i ku przestrodze
Komentarze (16)
Wiele jest takich przedmiotów, które 'miały pomóc'.
Przykro na nie patrzeć
Mnie też skóra drży jak jeżdże i widzę co się wokół
dzieje i wszechobecną brawurę.
Dobry wiersz.
Taka jest prawda że różaniec nie ochroni,to nie
różaniec a brawura jest winna wielu wypadkom bo jeśli
"MY"uważamy na drodze z naprzeciwka jedzie ktoś kto
uważa że mu się nic nie stanie i wyjdzie zawsze cało z
kolizji,a zazwyczaj udaje się to tym co są pod wpływem
alkocholu...dopiero śmierć zmusza do zastanowienia
się...można by długo pisać,a wiersz jest świtny
skłania do myślenia nad własnym i cudzym
życiem/kierowca-pasażer/
Smutna to prawda,ale niestety bezmyślność naszych
kierowców i wiara w opatrzność przynosi opłakane
skutki,wiersz wiernie to oddaje.
Smutny wiersz, rozaniec to znak, ludzie wierza, ze
ustrzeze, a jak widac z praktyki nie zupelnie.
Potrzeba rozwagi, ostroznosci, rozsadku, odrzucenie
wszelkiej brawury, juz nie mowie o piciu alkoholu.
Miałaś świetny pomysł na wiersz, bardzo zaskoczył mnie
jego koniec, smutne lecz prawdziwe...
Bardzo ciekawy wiersz i myślę że niejednego zastanowi
to przesłanie-dlaczego tylu młodych ludzi ginie na
naszych drogach..Różańce moich dzieci mam w domu i nie
jako talizman,a jako przestroga,choć Oboje zginęli nie
jako sprawcy wypadków to jednak siedząc na siedzeniu
obok kierowcy i jakoś różańce Ich nie ustrzegły i do
tego oboje trzeźwi-co ja mogę powiedzieć? Sprawcy obu
wypadków czują się dobrze,ale o tym jeszcze kiedyś
napiszę..powodzenia
Krótko,celnie i na temat - brawo Kryha!Różaniec - to
tylko mnemotechniczne koraliki a nie amulet , zresztą
przysłowie mówi : "strzeżonego i Bóg strzeże" -
ostrożności nigdy nie za wiele!"Piłeś - nie jedź!"
Ale dawcom organów zawsze się spieszy, jak ginie pijak
za kółkiem ,to naturalna selekcja przyrody, gorzej jak
przez nich giną niewinni...
Już raz skomentowała ten wiersz i mogę tylko dodać, że
wciąż jest i będzie aktualny...
Sam różaniec niestety nie pomoże,jeżeli kieruje
człowiekiem tylko brawura i adrenalina, a nie
rozsądek.Wierszem autorka przypomina o tym,że należy
myśleć i modlić się o rozum.
Różaniec czasami wisi tylko na szczęście, obok różnych
innych przedmiotów przynoszących to domniemane
szczęście
Taka jest prawda,często idą w kąt
wielu przeczyta ale co z tego jak większość z nas
myśli że mnie to nie spotka że to tylko w w
telewizji...
Tak kilka dni temu czytałam ten wiersz, bardzo mnie
poruszył, bo faktycznie co dzieje się z różańcami
pozostawionymi w samochodzie, czyżby rodzina obwiniała
je za brak dostatecznej ochrony, ale czy przed brawurą
i brakiem rozsądku cokolwiek może nas obronić.
Za pierwszym razem nie komentowałam jasnego przekazu,
teraz tylko powiem, że mam nadzieję, że wielu
niedoszłych samobójców wiersz przeczyta i chwile się
zastanowi.