Positive destruction
Powiedziałabym:
- Chodź, zrań mnie.
Podszedłbyś, a sam twój chód byłby wyrazem
nieśmiałości.
Pokręciłbyś głową w obie strony, bo nagle
okazałoby się, że to tylko strach przed
skrzywdzeniem, często mieniący się barwami
autodestrukcji.
Pragniesz być krzywdzony, więc nie
krzywdzisz.
To całkiem proste.
Kocham prostotę.
Macha do mnie potężna jodła, dla której
jestem nauczycielką, a pigułki szczęścia
wznawiają o Tobie film, kiedy budzą się
sowy. Kładę się spać - wtedy zawsze jesteś.
Dziwny ten spokój, kiedy otwierasz okno dla
nadziei, a zamykasz przed uzależnieniem od
cierpienia.
Wyczuwam w tym absolutną chęć do życia,
dlatego czekam na sen.
Z cyklu "Psychopatologie"
Komentarze (5)
No może i tak jest z tym uzależnieniem, jeśli tak, to
jest to straszne...
wolnyduch - ból uzależnia. Z brakiem siły na odparcie
ataku się zgadzam, ale to znowu autodestrukcja, bo
ofiara krzywdę wyładowywuje przede wszystkim na sobie,
nie na innych.
Ciekawe rozważania -
"Pragniesz być krzywdzony, więc nie krzywdzisz.
To całkiem proste."
No nie wiem, msz nikt nie chce być krzywdzony, czasem
niestety nie ma siły na to, by odeprzeć atak
niszczącego, ale czy pragnie być niszczony?
Poza tym ofiara, bywa, że staje się katem, zatem z
teorią iż ofiara nie krzywdzi nie bardzo się zgadzam,
w każdym razie, może to się zmienić, gdy czara goryczy
się przepełni, msz...
No wiem, skoro nie krzywdzisz, tzn, że się godzisz na
krzywdę, ale czy jej chcesz?...
Dobrego wieczoru życzę :)
BordoBlues - ślicznie dziękuję za opinię! Sama nie
wiem, wtedy nie do końca byłoby wiadome, w czym
podmiot liryczny wyczuwa wspomnianą chęć...
Moim zdaniem ten wiersz powinien się wcześniej
skończyć. Gdyby był mój to tak by wyglądał:
Powiedziałabym:
- Chodź, zrań mnie.
Podszedłbyś, a sam twój chód byłby wyrazem
nieśmiałości.
Pokręciłbyś głową w obie strony, bo nagle okazałoby
się, że to tylko strach przed skrzywdzeniem, często
mieniący się barwami autodestrukcji.
Pragniesz być krzywdzony, więc nie krzywdzisz.
To całkiem proste.
Wyczuwam w tym absolutną chęć do życia, dlatego czekam
na sen.