Poślizgi... tylko z pozoru na...
Zapewniam, że momentami żartobliwe wtrącenia, nie przesłaniają mi, powagi sytuacji, całej ludzkości.
I w Naturze są poślizgi,
mnóstwo na to jest przykładów.
Czasem trudno się połapać
(kolokwialnie, dojść do ładu).
Oto wczoraj był trzynasty
i do tego jeszcze, piątek.
Słońce chmury przebijało,
niezły był to dnia początek.
Lecz Przyroda ustąpiła,
miejsca na tak zwanym pudle.
To koronawirus teraz,
a nie słynne chińskie buble!
Świat ze strachu aż się trzęsie,
ręce moje też dygocą.
A tu nagły atak zimy,
zdarzył się… jak zwykle, nocą.
Ale śnieg, to bułka z masłem,
(zalecony chlebek z czosnkiem),
marzec lubi płatać figle
i odwlekać ciepłą wiosnę.
Coraz więcej zachorowań
i niestety, zejść końcowych.
Gdzie nie spojrzysz i posłuchasz,
pełno wieści jest hiobowych.
Wobec tego ten „incydent”,
jaki w nocy się przydarzył,
przypomina dawne czasy,
kto chce niechaj teraz marzy…
Jak to było „za komuny”:
wczasy w Szczyrku, lub w Ustroniu.
I daj Boże… w Otominie,
śnieg po pas a ja? Na koniu!
Co niektórzy, do Wieżycy,
na „polsportach”, lub „Jardenach”!
Dzieci raczej, na kuligu
lub na rożnie (w ValGardena)...
Zabieliło dzisiaj w nocy,
tak znienacka, niespodzianie.
Oprócz klęski wirusowej,
doszło jeszcze… odśnieżanie!
Gospodarze, gospodynie,
znani są na całym świecie,
jako śniegu zamiatacze,
lub z warszawska, jako ciecie.
Nie zamierzam tym obrazić,
stróżów ładu i porządku…
Na MO nie ma co liczyć…
Nie dokończę tego wątku.
DoCent
Komentarze (8)
Życiowy wiersz z nutą lekkiego humoru:)
Podoba się:)
Pozdrawiam.
Marek
Tylko chwilkę się cieszyłam, że nareszcie przyszła
zima.
Ach te zimy...Jak człowiek zaczyna śnieg wspominać, to
jest już samo w sobie ciekawe :) Nie zim stulecia, kry
na metr, czy zasp do pierwszych okien, ale troszkę
zwykłego śniegu...Taka warstewka byle biało było :)
Bardzo fajny wiersz.
Dobranocki:)))
W Gdańsku spadł biały puch, ale się nawodnił...
DoCencie DoCanta bo on ma talenta. Wiersz gładki no
może chwilami z bardzo ornamentny ale to subiektywne
zdanie. Zamień a na o w słowie "Ta koronowirus" Wiersz
mi się podoba na plus:)))
Troszkę na wesoło ale i o wirusie też się coś
przewija.
Pozdrawiam serdecznie, zdrówka życzę bez wiruska.
Natura robi z nami co chce
bo traktujemy ją od dawna żle...;)
Świetny wiersz... a gdzie tak posypało bo faktycznie
się rozmarzyłam i za białą zimą zatęskniłam ;)
Pozdrawiam z uśmiechem życząc dużo zdrówka:)