Posrebrzone zapętlenie
Każdego dnia twój mózg wysyła
pomarszczone impulsy.
Takie demoniczne niespodzianki.
Nie przyjmują odmowy,
w amoku wypełzają na zewnątrz,
przerywając drżącą ciszę.
Bez znieczulenia.
Miażdżąc wcześniejszą nadzieję.
Czekam, ciągle czekam
z zamkniętymi oczami.
Jak bumerang powracają
postrzępione sekundy.
Komentarze (11)
To jest świetne, pozdrawiam :)
Garazynko miłego dnia :)
Ciekawy wiersz, a komentarz odautorski do /ani też
wiele wyjaśnia, dobrze, że ta nadzieja nie była
bezzasadna.
Pozdrawiam Ewo serdecznie:)
Smutne doznania.
Pozdrawiam :)
Dokładnie Krzemuś :) stary wiersz tą osobą byłam ja :)
pozdrawiam
Pewnie bładzę w interpretacji, ale czytając,
zobaczyłam kobietę siedzącą przy łóżku, kogoś będącego
w śpiączce.
Pozdrawiam:)
Smutne zapetlenie.
Milego dnia :)
Dziękuję
Wymownie.
Miłego dzionka :)
smutne, to co piszesz. może bumerang nie powróci?
trudno trwać w takim zapętleniu.