pośród głów bez oczu duszy
przemykam pośród głów bez oczu duszy
nad niebem dziwnych zdarzeń
openatnie już owija mą świadomość
i skaczę w przepaść z płytkim dnem
wpadam w szał
w dziką nienwiść
za dnia maluje nożem ciche
łez rwące strumienie
nocą skrzydłami otaczam ciała
popękane poniżeniem
i oczy chowam do blasku
niemego księzyca
i śpię spowita jaśniejąca ciemnością
....
przeobrażam się w zło kiedy świta
autor
Samira000
Dodano: 2006-09-15 20:33:09
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.