Pośrodku samotności
Siedzę pośrodku
samotności - zimnej i ciemnej
Sam...
Wciąż czekam.
Patrzę przed siebie i widzę, że
Wszystko znika gdzieś,
Wiem...
Rozumiem.
Jak światełko w tunelu
Jaśnieje chybotliwym płomieniem
Jeszcze...
Jest nadzieja.
Kto wie czy się zapali
Lampa bez jednej oliwy
Kropli...
Bez płomienia.
autor
salvathore
Dodano: 2007-09-14 23:06:40
Ten wiersz przeczytano 647 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
nie mam energii żeby płomień się rozpalił.Wiersz krzyk
jestem sam potrzebuje ciepła Dobry wiersz w wyrazie
tęsknoty
ładny wiersz, okropnie smutny ale dosięga głębi
uczucia samotności...