Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Post i zmartwychpowstanie na...

opowiadanie gwarowe z tomiku Wysoko urodzeni

Post i Zmartwychpowstanie na Podholu

Idźmy śladem Chrystusa i wsturzojmy nogi w miejsca ftore ostawiył Pon Jezus kie był s nami na ziemi…ftej dojdziemy ku Niemu.
Cas przezywanio Męki i Zmartwychpowstanio Pańskiego bedem bocyć do końca zycio, bo przezywalimy go razem z momi ojcami, a jo tak straśnie bołak sie coby i ik nie zamkli w piywnicy cy tyz nie zabiyli i w kozdym cłeku ftory był przebrany za wojoka rzymskiego
widziałak zagrozenie.Syćkie obrzędy, modlitwy, przyblizały nom tajemnice Zmartwychpowstanio.
Dziś zabacujemy pomału o staryk zwycajak i obrzędak. Jak pościmy, komu dajemy jałmuzne, kielo sie modlimy? A w święta downo ni mozno było robić nic, nawet ocyścić butów ani przysyć guzika ani tyz jechać do kościoła trza było iść na nogak, bo taki był nas wkład w ten śtyrdziestodniowy post Pana Jezusa na pustyni… Dzisiok som tacy ludzie co nie wiedzom jakie, to som jest święta, godajom ino o jedzeniu i piciu…
Środa Popielcowo zacyno okres tego postu, posuciem głów popiołem na znak że fcemy razem z Pon Jezusem przezywać Jego zycie i śmierść na znak, pokuty i zolu tak nolezy robić. Nawracojcie sie i wierzcie w ewangelije boś z prochu powstoł i w proch sie obrucis.
Papieże wceśniejsi roz tyn post wydłuzali, zaś go skrocali na znak postu Pon Jezusa na pustyni.
Mniej poboźni pościyli ino w środy, piątki i soboty, a od Środy Popielcowej gotowanyk
rzecy nik nie jod. Bocem ze w dóma jedlimy co inkse, a nie stuki i miesa. Fto ni móg być w kościele, to ci co byli zabiyrali popiół ze spolonyk palm z Niedzieli Palmowej łuńskiego roku
i posuli, nim głowy domownikom. Niedziela Palmowo zacynała święte obrzędy wielkanocne.
Rekolekcje mieli osobno dzieci, baby i chłopy, bo mieć cystom duse było nowoźniejse. W kościele dziyń po dniu cytali ewangelije jako, to było za zycio Pon Jezusa. Jako przy tryufalnym wjeździe na osiołku do Jerozolimy śpiywali Hosanna Synowi Dawidowemu i praskali pod nogi gałązki palmowe. Na Podholu wiyło sie palmy z gałązecek wiyrbowyk z bazickami z bruśnicowego jafru i z kwiotecków z kolorowej bibułki i stązek coby były piykniejse. Jesce dzisiok dziwaśka kultywujom tyn zwycoj i robiom konkursy ftoro palma piykniyjso cy tyz długso. Wierzyli ludzie ze palmy, to leki na choroby ludzi i zwierząt. Broniom tyz przed klęskami, burzami grodowymi. Wtykało sie gałązki baziowe pod piyrsom skibe przy orce coby sie darzył urodzaj i nic mu nie zaskodziyło.
Ponieftorzy jedli bazie przy gorącce abo bólu garła.
Przy procesyji z palmami jak tyz przy rezurekcyjnej syćka byli piyknie po góralsku wyzdajani.
Nopiykniyjse odzienie odziewało sie do kościoła i cyste, bo i dusa po spowiedzi była cysto.
W procesyjak ftore bocem brali udział i nasi muzykańci coby śpiywy ozlegały sie, jak nodalej i odganiały złe moce jakie sie jesce ostały… Syćka my śpiywali głośno, a zogłos odbijoł sie od Hol i nawracoł ku nom jakby jakie cary…
Rózne były zwycaje na ostatnie dni postu nie syćko bocem, ale trza było wysiurować całom chałupe, wybielić w sopie ściany, pozamiatać i śmieci popolić coby był wsędyj porządek na Zmartwychpowstanie na Budzikwietne Święta… Tak jako spowiedź i komunia święto były symbolem ocyscenio i odnowy zycio kozdego s nos. Triduum, to wielki cwortek, piątek i sobota. W wielki cwortek przy ostatniej wiecerzy zamieniył Pon Jezus chleb w swoje ciało i wino w swojom krew i pedzioł ”Jedzcie i pijcie z tego wszyscy, to jest, bowiem ciało i krew moja na mojom pamiątke”… totyz syćka przystępowali do komunii świętej coby sie z Panem Jezusem zjednocyć… nie bocem cy ftej juz Jegomość obmywoł nogi swoim podwładnym cy tyz dopiero później… Po eucharystycnej uccie Pon Jezusa odprowodzali my do piywnicy
bocem pozasłaniane syćkie krzyze i obrazy filijotowymi zasłonkami i puste tabernakulum w głównym ołtorzu… Kie zacynała sie adoracja gasły syćkie lampy ino polyło sie śtyrnoście świyc na pamiątkę Pana Jezusa i trzynostu apostołów. Zacynała sie Dróga Krzyzowo kie było duzo ludzi chodziyli ino ministranci z krzyzem i świyckami, a Jegomość z ambony prowadziył od stacji do stacji. Pote śpiywali my Gorzkie zole syćkie cęści i bolesnom cęść rózańca… Nowięcej przezywałak śpiyw pieśni pt; Dobranoc, płakałak i ni mogłak sie uspokoić.
Kiedy skońcył sie cas nasej adoracyji ślimy nad raniem du domu na nogak, tata trzymoł zaświeconom w gorści lampe od powozu, bo tak było ciemno kie juz śnieg zginon.
Tak sie mi widzi ze tego dnia mama zarobiała ciasto drozdzowe na chleb i na wypieki świątecne.
We wielki piątek malowałak pisanki do kosycka. Trza sie było obmyć przy cudownym źródełku na Witorówkak abo w Ludźmierzu kie była tako moźliwość, a jak nie, to źródełek było duzo na polanie abo i w tym co my brali wode, po, to coby sie pozbyć syćkik chorości. Bocem tyz rady nasego sąsiada ze Symoskowej ze trza mocyć bez rok kość cielęcom abo jakom innom i w wielki piątek smarować niom kurzawki, to sie podziejom.
Ponieftorzy znosiyli wode ze siedmiu źródełek co miała być lekiem na rózne inne sprawy.
Był, to dzień smutny, zamyślenie nad mękom Pana Jezusowom, wsędyj syćka chodziyli cichućko, bo Pon Jezus w grobie, coby nie burzyć spokoju. Tego dnia nie było mszy, po odcytaniu męki Pon Jezusowej, nauce i komunii świętej była adoracja Pana Jezusa w Grobie.
Grób zawse był piyknie wyryktowany w nodrogse piykne zywe kwiotki. Nad grobem przyryktowane było tabernakulum na ftore Jegomość przynosił w procesyji monstracyje z Panem Jezusem i przykrywali jom biołom przeźrocystom narzutkom piyknie haftowanom…
I zacynała sie adoracja. Syćka wybrani wchodziyli do tyj kaplicy, klękali na klęcnikak i modlyli sie, tak jak i we Wielki cwortek i śpiywali pieśni,tak mi zol było Pana Jezusa
ze nie uwierzyli w Jego niewinność… ba Go ukrzyzowali. Przy grobie stoła straż wojocy rzymscy bołak sie coby tatowi nie zrobiyli cego złego… Syćka oddawali ceść krzyzowi z Panem Jezusem, bośkali przebite ręce i nogi i bok przebity. Bołak sie zawse powrotu du domu, bo ludzi było duzo, ale poozchodziyli sie po drózkak i chodnickak.
We Wielkom Sobote święciyli ogień i wode i zapolali paschał co symbolizowoł Zmartwychpowstałego Zbawiciela ftory jest alfom i omegom, pocątkiem i kóńcem. Święciyli my tyz rano pokarm chleb co symbolizowoł ciało Chrystusowe, jojka nowe zycie i zmartwychpowstanie, wędliny świadcące o bogactwie i masło ser, sól, krzon,ciasto i baranka z chorągiewkom.
Rano raniućko we Wielkom Niedziele syćka śli do kościoła na msze rezurekcyjnom. Przed mszom była procesyjo, syćka piyknie poodziewani w góralskie nopiykniyjse odzienie na cześć Zmartwychpowstałego Pon Jezusa. Na mszy zmartwychpowstanio śpiewalimy Alleluja Jezus zyje… cyli wykwolojcie Pana, pieśni opowiadały o pustym grobie totyz po procesyji nie było juz Pon Jezusa, ino pusty grób. Słuchalimy ewangeliji jako sie syćko stało, słuchali zyceń od Jegomościa i po komunii świętej, straśnie głodni lecieli du domu na świątecne śniodanie.
Syćka my sie pozdrowiali słowami Chrystus zmartwychpowstoł i otrzymywali odpowiedź prowdziwie zmartwychpowstoł.
Śniodanie zacynało sie modlitwom i zyceniami, tata trzymoł na talerzyku pokrojone połówki święconyk jojek i składoł zycenia, zacynoł od mamy o pote mnie…
Jedlimy piyrse święcone jojka z krzonem i syćko co święcone, a pote dopiero reśte co było na stole… Wędline, ser, syćko sie jadło se święconom solom i krzonem. Co roku było inacej casem były ino święcone jojka i ciasto, a casem cosi więcej noważniejso była odnowa, culimy Pon Jezusa pomiędzy nami…
Po telu dniak smutku i postu przyseł loty poniedziałek, święto polewacki, śmigus dyngus.
Byłak nie roz mokrućko, a pote choro, bo to u nos było zawse na odwyrtke jako mo być, pokurzył śniyg abo było pore stopni mrozu i zamiast hasnować na zdrowie i urode, to końcyło sie choćjako.
Tak se myślem, że było w tyj nasej tradycyji i piykno i świętość jakosi i radość z przezywanio tyk piyknyk Budzikwietnyk cy jak fto woli Wielkanocnyk Świąt. A dzisiok zaloły nos cekuladowe zającki i obce zwycaje nik nie godo o Zmartwychpowstaniu ino o jedzeniu i o piciu, a pote oglądomy tego skutki.
Trudno jest dzisiok dawać świadectwo o Zmartwychpowstaniu Pana Jezusa, ale cy, kiedy było, to proste?
Tak nie duzo nom brakuje coby my uwierzyli ino wsturzyć palec do boku Jezusowego i juz…
Trza sie wrócić do źródła i zacąć od rekolekcji i od spowiedzi wielkanocnej, bo fto sie w casie wielkanocnym nie wyspowiado mo grzyk śmiertelny.W razie śmierści wystarcy ino jeden taki mieć, coby być potępionym na wieki. Totyz syćka ftorym zolezy na zbawieniu chodzom w casie Wielkanocy do spowiedzi, a jeśli o tym zabocyli znacy sie ze nie wierzom straciyli wiare, abo zyjom w grzychu cytałak jak godoł o tym Święty Jan Vianey ze grozi takim ludziom wiecny ogień piekielny i wiecno tęsknota za Panem Bogiem.
Momy przecie telo relikwiji dzięki Świętej Helenie matce cesorza Konstantego Wielkiego.
Relikwijo Krzyza Świętego.
Piyrso ś nik, to relikwijo Krzyza Świętego ftorom nalazła na Golgocie…
Zwycajem zydowskim syćkie sprzęta co słuzyły do wykonanio wyroku śmierści na skozańcu musiały być wrucone do rowu i zakopane, bo syćko było przeklęte i zababrane krwiom skozańców totyz i drzewa krzyza. Były one świadkami męki i śmierści w Wielki Piątek nasego Zbawiciela na krzyżu. Przez wieki spocywały w ziemi. Odsukała je Święto Helena, odkopali trzy krzyze, coby wiedzieć ftory jest Pon Jezusowy przykładali do chorej baby. Prowdziwy sie naloz, bo baba cudownie ozdrowiała. Święto Helena dała jednom cęść prowdziwego krzyza Jezusowego swojemu synowi, drugom przesłała do Rzymu, trzeciom zaś nowięksom ostawiyła w kościele w Jerozolimie. Król Perski zrabowoł jom, ale cesorz Herakliusz odebroł poganom i oddoł do Jerozolimy. Podzielyli drzewo krzyza na cąstecki i majom je Bazyliki Świętego Piotra i Świętego Krzyza Jerozolimskiego w Rzymie, Katedra Świętego Michała Guduli w Brukseli, Katedra Notre Dame w Paryżu, opactwo cysterskie w Austrii w Heiligenkreuz i jesce katedry w Pizie i we Florencyji. W Polsce relikwie Krzyza Świętego som jest w Lublinie, Krakowie, w Świętym Krzyzu, Cęstochowie, Zamościu, Włocławku i w innyk jesce miejscowościak juz nie bocem. Som jest jesce inne relikwije.
Całun Turyński.
Jest, to chusta ftorom było owinięte ciało Pon Jezusa w grobie. Relikwijo mo 1,10 m w syrz, a w zdłuść 4,36 m. Chusta musiała dobrze przylegać do ciała, bo odbiyły sie ślady pokaliceń Chrystusa. Chusta nazwano Całunem dała nom wiadomości o wyglądzie Zbawiciela i o grupie Jego krwi. Widno na niej ślady bicowanio, rany korony cierniowej i gwoździ,
O tej relikwiji pisom ewangelije, Całun jest przechowywany w Katedrze Turyńskiej w kaplicy królów Piemontu. Jest jesce jedna chusta w kaplicy Oviedo w północnej Hiszpanii.
Chusta Oviedo.
Na tej Chuście som jest ślady krwi, umęconego cłeka, syćka wierzom ze Pon Jezusa, bo ślady krwi som jest tej samej grupy co na Całunie Turyńskim .
Zgodzo sie tyz grupa krwi AB, Całun Turyński i Chusta z Oviedo majom taki som splot na płótnie. Jest jesce jedna Chusta różni sie materyjom i jest przechowywano w monstrancyji.
Chusta z Manoppello. Odbicie twarzy Pon Jezusa pokrywo sie z odbiciem na Chuście z Oviedo i zgodzo sie grupa krwi z Całunu Turyńskiego i z Chusty z Oviedo. Chusta pochodzi z Jerozolimy. Som jesce inne relikwije takie jak kielich z ostatniej wiecerzy.
Kielich z ostatniej wiecerzy. W, nim, to Pon Jezus zamienił wino w swojom krew świętom. Święty Piotr wzion go do Rzymu.
Potem Święty Wawrzyniec wzion go do Hiszpanii. A teroz przechowujom go we Walencji w szkanej gablocie, som jesce trzy gwoździe ze świętego krzyza.
Trzy gwoździe.
Święto Helena nalazła z krzyzami jesce trzy gwoździe ftore tyz som jest relikwijami teroz sie ik narobiyło jaz trzydzieści trzy, bo kozdy święty opiłek cy zyngra wtopiono jest do gwoździa i tak sie to ozmnożyło. Te gwoździe relikwije som jest w Bazylice Świętego Krzyza Santa Cruz w Jerozolimie, w Bazylice Swiętej Praksedy w Rzymie i w katedrze w Trewirze.
Święta Helena nalazła tyz toblicke z drzewa krzyza, zachowała sie jej ino połowa i jest do dziś w Bazylice Santa Cruz w Rzymie.
W Trewirze w Katedrze Świętego Piotra majom relikwie takie jak tunika Chrystusa.
Tunika Chrystusa.
Utkała se jom Matka Święto Pana Jezusowa jesce po dziś zdarzajom sie przy niej cuda, kie jom wystawiajom na widok publicny.
Schody święte.
Na przeciwko Rzymskiej Bazyliki Świętego Jana na Lateranie som jest schody święte po ftoryk stompoł, cy chodziył som Pon Jezus prowadzony do Piłata na bicowanie.
Przykryli je drewnianom okładzinom i wolno po nik chodzić. Prowadzom one do kaplicy we ftorej jest obroz malowany przez Świętego Łukasza, a ukońcony przez aniołów i dali mu tytuł Acheiropieton, to znacy stworzony nie ludzkom rękom.
Kolumna bicowanio.
Ostoła sie jesce relikwija cęści kolumny przy ftorej bicowali Pon Jezusa, jest w kaplicy Świętej Marii Magdaleny w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Drugo jej cęść została sprowadzono do kościoła Swiętej Praksedy w Rzymie.
Chusta Świętej Weroniki.
Jest jesce jedna relikwija, to Chusta Swiętej Weroniki. Imię znacy prowdziwe oblice Veraicon
podała jom Pon Jezusowi umęconemu w casie drogi krzyzowej. Odbiła sie ftej twarz Zbawiciela. Relikwije przechowujom w Cepillo Major w andaluzyjskim mieście Joen.
Te syćkie relikwije przyblizajom nom casy męki i zmartwychpowstanio Pon Jezusa.
Kozdy moze je poznać wystarcy ino fcieć cego wom syćkim zycem. Fciałabyk syćkim co nie bocom, przybocyć ze Święta Wielkanocne, to Święta Zmartwychpowstanio Pon Jezusa, a nie cekuladowego zającka ani gotowanej synecki, sanujmy tradycyje, bo zginiemy jako tyn śniyg co go nie downo było duzo, a dziś juz jest…wiesna. Wyboccie. Haj.




Syćkim Wom i Wasym Rodzinom zycem ,cobyście sie spotkali z Panem Jezusem Zmartwychwstałym we wasyk sercak,domak,rodzinak kościołak i syćkie dodatki do Świąt coby sie Wom udało pozałatwiać..

autor

skorusa

Dodano: 2016-03-21 07:57:15
Ten wiersz przeczytano 1524 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Święta
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

_wena_ _wena_

Wesołego Alleluja! :)

DoroteK DoroteK

z radością przeczytałam Twój skoruso wspaniały
przewodnik po Świętach Wielkanocnych :-) mądrze i
wspaniale piszesz :-)
Życzę Tobie dobrych, ciepłych, rodzinnych Świąt i dużo
zdrowia :-)

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Droga skoruso przepięknie opisujesz Mękę Pańską. Tyle
wiadomości podajesz, opisujesz zwyczaje góralskie. Aż
niedowierzam, gdy czytam. Znam te wszystkie tradycje,
ale piękno ich opisywania przez Ciebie jest
zachwycające. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo
zdrowia.

PLUSZ 50 PLUSZ 50

Bardzo miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam serdecznie (:-)}

Białe słońce pustyni Białe słońce pustyni

Bardzo pięknie opisane podziwiam i pozdrawiam
serdecznie życząc miłego wieczoru i słodkich snów.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Pięknie i bardzo ciekawie opowiadasz Skoruso o
tradycjach i obrzędach Z ogromnym zaiteresowaniem
przeczytałam Jestem pełna podziwu
Pozdrawiam serdecznie Dziękuję za życzenia które
odwzajemniam całym sercem

kazap kazap

skoruso - hyle czoła z wielkim szacunkiem za Twoja
Mękę Pańską napisaną góralską gwarą
piękno i wiara
Niech Pan Zmartwychwstały wzmocni Ciebie doda sił
zdrowia i spełnienia
pozdrawiam
pozdrawiam

GabiC GabiC

Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem. Piszesz
pięknie! Dziękuję! Miłego wieczoru.
Pozdrawiam dziś wiosennie:)))

Donna Donna

W intersujacy sposob mowisz o tradycjach i obrzedach
Wielkopostnych. starzajac atmosfere zadumy. Tobie
rowniez zycze pogodnych i Blogoslawionych Swiat
Wielkanocnych.

Zosiak Zosiak

Pięne opowiadanie, skoruso. Z wielką przyjemnością
przeczytałam.
Spokojnych, ciepłych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy
:)
Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »