Post i zmartwychpowstanie na...
opowiadanie gwarowe z tomiku Wysoko urodzeni
Post i Zmartwychpowstanie na Podholu
Idźmy śladem Chrystusa i wsturzojmy nogi w
miejsca ftore ostawiył Pon Jezus kie był s
nami na ziemi…ftej dojdziemy ku Niemu.
Cas przezywanio Męki i Zmartwychpowstanio
Pańskiego bedem bocyć do końca zycio, bo
przezywalimy go razem z momi ojcami, a jo
tak straśnie bołak sie coby i ik nie zamkli
w piywnicy cy tyz nie zabiyli i w kozdym
cłeku ftory był przebrany za wojoka
rzymskiego
widziałak zagrozenie.Syćkie obrzędy,
modlitwy, przyblizały nom tajemnice
Zmartwychpowstanio.
Dziś zabacujemy pomału o staryk zwycajak i
obrzędak. Jak pościmy, komu dajemy
jałmuzne, kielo sie modlimy? A w święta
downo ni mozno było robić nic, nawet
ocyścić butów ani przysyć guzika ani tyz
jechać do kościoła trza było iść na nogak,
bo taki był nas wkład w ten
śtyrdziestodniowy post Pana Jezusa na
pustyni… Dzisiok som tacy ludzie co nie
wiedzom jakie, to som jest święta, godajom
ino o jedzeniu i piciu…
Środa Popielcowo zacyno okres tego postu,
posuciem głów popiołem na znak że fcemy
razem z Pon Jezusem przezywać Jego zycie i
śmierść na znak, pokuty i zolu tak nolezy
robić. Nawracojcie sie i wierzcie w
ewangelije boś z prochu powstoł i w proch
sie obrucis.
Papieże wceśniejsi roz tyn post wydłuzali,
zaś go skrocali na znak postu Pon Jezusa na
pustyni.
Mniej poboźni pościyli ino w środy, piątki
i soboty, a od Środy Popielcowej
gotowanyk
rzecy nik nie jod. Bocem ze w dóma jedlimy
co inkse, a nie stuki i miesa. Fto ni móg
być w kościele, to ci co byli zabiyrali
popiół ze spolonyk palm z Niedzieli
Palmowej łuńskiego roku
i posuli, nim głowy domownikom. Niedziela
Palmowo zacynała święte obrzędy
wielkanocne.
Rekolekcje mieli osobno dzieci, baby i
chłopy, bo mieć cystom duse było
nowoźniejse. W kościele dziyń po dniu
cytali ewangelije jako, to było za zycio
Pon Jezusa. Jako przy tryufalnym wjeździe
na osiołku do Jerozolimy śpiywali Hosanna
Synowi Dawidowemu i praskali pod nogi
gałązki palmowe. Na Podholu wiyło sie
palmy z gałązecek wiyrbowyk z bazickami z
bruśnicowego jafru i z kwiotecków z
kolorowej bibułki i stązek coby były
piykniejse. Jesce dzisiok dziwaśka
kultywujom tyn zwycoj i robiom konkursy
ftoro palma piykniyjso cy tyz długso.
Wierzyli ludzie ze palmy, to leki na
choroby ludzi i zwierząt. Broniom tyz przed
klęskami, burzami grodowymi. Wtykało sie
gałązki baziowe pod piyrsom skibe przy orce
coby sie darzył urodzaj i nic mu nie
zaskodziyło.
Ponieftorzy jedli bazie przy gorącce abo
bólu garła.
Przy procesyji z palmami jak tyz przy
rezurekcyjnej syćka byli piyknie po
góralsku wyzdajani.
Nopiykniyjse odzienie odziewało sie do
kościoła i cyste, bo i dusa po spowiedzi
była cysto.
W procesyjak ftore bocem brali udział i
nasi muzykańci coby śpiywy ozlegały sie,
jak nodalej i odganiały złe moce jakie sie
jesce ostały… Syćka my śpiywali głośno, a
zogłos odbijoł sie od Hol i nawracoł ku nom
jakby jakie cary…
Rózne były zwycaje na ostatnie dni postu
nie syćko bocem, ale trza było wysiurować
całom chałupe, wybielić w sopie ściany,
pozamiatać i śmieci popolić coby był wsędyj
porządek na Zmartwychpowstanie na
Budzikwietne Święta… Tak jako spowiedź i
komunia święto były symbolem ocyscenio i
odnowy zycio kozdego s nos. Triduum, to
wielki cwortek, piątek i sobota. W wielki
cwortek przy ostatniej wiecerzy zamieniył
Pon Jezus chleb w swoje ciało i wino w
swojom krew i pedzioł ”Jedzcie i pijcie z
tego wszyscy, to jest, bowiem ciało i krew
moja na mojom pamiątke”… totyz syćka
przystępowali do komunii świętej coby sie
z Panem Jezusem zjednocyć… nie bocem cy
ftej juz Jegomość obmywoł nogi swoim
podwładnym cy tyz dopiero później… Po
eucharystycnej uccie Pon Jezusa
odprowodzali my do piywnicy
bocem pozasłaniane syćkie krzyze i obrazy
filijotowymi zasłonkami i puste
tabernakulum w głównym ołtorzu… Kie
zacynała sie adoracja gasły syćkie lampy
ino polyło sie śtyrnoście świyc na
pamiątkę Pana Jezusa i trzynostu apostołów.
Zacynała sie Dróga Krzyzowo kie było duzo
ludzi chodziyli ino ministranci z krzyzem i
świyckami, a Jegomość z ambony prowadziył
od stacji do stacji. Pote śpiywali my
Gorzkie zole syćkie cęści i bolesnom cęść
rózańca… Nowięcej przezywałak śpiyw pieśni
pt; Dobranoc, płakałak i ni mogłak sie
uspokoić.
Kiedy skońcył sie cas nasej adoracyji ślimy
nad raniem du domu na nogak, tata trzymoł
zaświeconom w gorści lampe od powozu, bo
tak było ciemno kie juz śnieg zginon.
Tak sie mi widzi ze tego dnia mama
zarobiała ciasto drozdzowe na chleb i na
wypieki świątecne.
We wielki piątek malowałak pisanki do
kosycka. Trza sie było obmyć przy cudownym
źródełku na Witorówkak abo w Ludźmierzu kie
była tako moźliwość, a jak nie, to źródełek
było duzo na polanie abo i w tym co my
brali wode, po, to coby sie pozbyć syćkik
chorości. Bocem tyz rady nasego sąsiada ze
Symoskowej ze trza mocyć bez rok kość
cielęcom abo jakom innom i w wielki piątek
smarować niom kurzawki, to sie
podziejom.
Ponieftorzy znosiyli wode ze siedmiu
źródełek co miała być lekiem na rózne inne
sprawy.
Był, to dzień smutny, zamyślenie nad mękom
Pana Jezusowom, wsędyj syćka chodziyli
cichućko, bo Pon Jezus w grobie, coby nie
burzyć spokoju. Tego dnia nie było mszy, po
odcytaniu męki Pon Jezusowej, nauce i
komunii świętej była adoracja Pana Jezusa w
Grobie.
Grób zawse był piyknie wyryktowany w
nodrogse piykne zywe kwiotki. Nad grobem
przyryktowane było tabernakulum na ftore
Jegomość przynosił w procesyji monstracyje
z Panem Jezusem i przykrywali jom biołom
przeźrocystom narzutkom piyknie haftowanom…
I zacynała sie adoracja. Syćka wybrani
wchodziyli do tyj kaplicy, klękali na
klęcnikak i modlyli sie, tak jak i we
Wielki cwortek i śpiywali pieśni,tak mi zol
było Pana Jezusa
ze nie uwierzyli w Jego niewinność… ba Go
ukrzyzowali. Przy grobie stoła straż wojocy
rzymscy bołak sie coby tatowi nie zrobiyli
cego złego… Syćka oddawali ceść krzyzowi z
Panem Jezusem, bośkali przebite ręce i nogi
i bok przebity. Bołak sie zawse powrotu du
domu, bo ludzi było duzo, ale poozchodziyli
sie po drózkak i chodnickak.
We Wielkom Sobote święciyli ogień i wode i
zapolali paschał co symbolizowoł
Zmartwychpowstałego Zbawiciela ftory jest
alfom i omegom, pocątkiem i kóńcem.
Święciyli my tyz rano pokarm chleb co
symbolizowoł ciało Chrystusowe, jojka nowe
zycie i zmartwychpowstanie, wędliny
świadcące o bogactwie i masło ser, sól,
krzon,ciasto i baranka z chorągiewkom.
Rano raniućko we Wielkom Niedziele syćka
śli do kościoła na msze rezurekcyjnom.
Przed mszom była procesyjo, syćka piyknie
poodziewani w góralskie nopiykniyjse
odzienie na cześć Zmartwychpowstałego Pon
Jezusa. Na mszy zmartwychpowstanio
śpiewalimy Alleluja Jezus zyje… cyli
wykwolojcie Pana, pieśni opowiadały o
pustym grobie totyz po procesyji nie było
juz Pon Jezusa, ino pusty grób. Słuchalimy
ewangeliji jako sie syćko stało, słuchali
zyceń od Jegomościa i po komunii świętej,
straśnie głodni lecieli du domu na
świątecne śniodanie.
Syćka my sie pozdrowiali słowami Chrystus
zmartwychpowstoł i otrzymywali odpowiedź
prowdziwie zmartwychpowstoł.
Śniodanie zacynało sie modlitwom i
zyceniami, tata trzymoł na talerzyku
pokrojone połówki święconyk jojek i składoł
zycenia, zacynoł od mamy o pote mnie…
Jedlimy piyrse święcone jojka z krzonem i
syćko co święcone, a pote dopiero reśte co
było na stole… Wędline, ser, syćko sie
jadło se święconom solom i krzonem. Co roku
było inacej casem były ino święcone jojka i
ciasto, a casem cosi więcej noważniejso
była odnowa, culimy Pon Jezusa pomiędzy
nami…
Po telu dniak smutku i postu przyseł loty
poniedziałek, święto polewacki, śmigus
dyngus.
Byłak nie roz mokrućko, a pote choro, bo to
u nos było zawse na odwyrtke jako mo być,
pokurzył śniyg abo było pore stopni mrozu
i zamiast hasnować na zdrowie i urode, to
końcyło sie choćjako.
Tak se myślem, że było w tyj nasej
tradycyji i piykno i świętość jakosi i
radość z przezywanio tyk piyknyk
Budzikwietnyk cy jak fto woli Wielkanocnyk
Świąt. A dzisiok zaloły nos cekuladowe
zającki i obce zwycaje nik nie godo o
Zmartwychpowstaniu ino o jedzeniu i o
piciu, a pote oglądomy tego skutki.
Trudno jest dzisiok dawać świadectwo o
Zmartwychpowstaniu Pana Jezusa, ale cy,
kiedy było, to proste?
Tak nie duzo nom brakuje coby my uwierzyli
ino wsturzyć palec do boku Jezusowego i
juz…
Trza sie wrócić do źródła i zacąć od
rekolekcji i od spowiedzi wielkanocnej, bo
fto sie w casie wielkanocnym nie wyspowiado
mo grzyk śmiertelny.W razie śmierści
wystarcy ino jeden taki mieć, coby być
potępionym na wieki. Totyz syćka ftorym
zolezy na zbawieniu chodzom w casie
Wielkanocy do spowiedzi, a jeśli o tym
zabocyli znacy sie ze nie wierzom straciyli
wiare, abo zyjom w grzychu cytałak jak
godoł o tym Święty Jan Vianey ze grozi
takim ludziom wiecny ogień piekielny i
wiecno tęsknota za Panem Bogiem.
Momy przecie telo relikwiji dzięki Świętej
Helenie matce cesorza Konstantego
Wielkiego.
Relikwijo Krzyza Świętego.
Piyrso ś nik, to relikwijo Krzyza Świętego
ftorom nalazła na Golgocie…
Zwycajem zydowskim syćkie sprzęta co
słuzyły do wykonanio wyroku śmierści na
skozańcu musiały być wrucone do rowu i
zakopane, bo syćko było przeklęte i
zababrane krwiom skozańców totyz i drzewa
krzyza. Były one świadkami męki i śmierści
w Wielki Piątek nasego Zbawiciela na
krzyżu. Przez wieki spocywały w ziemi.
Odsukała je Święto Helena, odkopali trzy
krzyze, coby wiedzieć ftory jest Pon
Jezusowy przykładali do chorej baby.
Prowdziwy sie naloz, bo baba cudownie
ozdrowiała. Święto Helena dała jednom cęść
prowdziwego krzyza Jezusowego swojemu
synowi, drugom przesłała do Rzymu, trzeciom
zaś nowięksom ostawiyła w kościele w
Jerozolimie. Król Perski zrabowoł jom, ale
cesorz Herakliusz odebroł poganom i oddoł
do Jerozolimy. Podzielyli drzewo krzyza na
cąstecki i majom je Bazyliki Świętego
Piotra i Świętego Krzyza Jerozolimskiego w
Rzymie, Katedra Świętego Michała Guduli w
Brukseli, Katedra Notre Dame w Paryżu,
opactwo cysterskie w Austrii w
Heiligenkreuz i jesce katedry w Pizie i we
Florencyji. W Polsce relikwie Krzyza
Świętego som jest w Lublinie, Krakowie, w
Świętym Krzyzu, Cęstochowie, Zamościu,
Włocławku i w innyk jesce miejscowościak
juz nie bocem. Som jest jesce inne
relikwije.
Całun Turyński.
Jest, to chusta ftorom było owinięte ciało
Pon Jezusa w grobie. Relikwijo mo 1,10 m w
syrz, a w zdłuść 4,36 m. Chusta musiała
dobrze przylegać do ciała, bo odbiyły sie
ślady pokaliceń Chrystusa. Chusta nazwano
Całunem dała nom wiadomości o wyglądzie
Zbawiciela i o grupie Jego krwi. Widno na
niej ślady bicowanio, rany korony
cierniowej i gwoździ,
O tej relikwiji pisom ewangelije, Całun
jest przechowywany w Katedrze Turyńskiej w
kaplicy królów Piemontu. Jest jesce jedna
chusta w kaplicy Oviedo w północnej
Hiszpanii.
Chusta Oviedo.
Na tej Chuście som jest ślady krwi,
umęconego cłeka, syćka wierzom ze Pon
Jezusa, bo ślady krwi som jest tej samej
grupy co na Całunie Turyńskim .
Zgodzo sie tyz grupa krwi AB, Całun
Turyński i Chusta z Oviedo majom taki som
splot na płótnie. Jest jesce jedna Chusta
różni sie materyjom i jest przechowywano w
monstrancyji.
Chusta z Manoppello. Odbicie twarzy Pon
Jezusa pokrywo sie z odbiciem na Chuście z
Oviedo i zgodzo sie grupa krwi z Całunu
Turyńskiego i z Chusty z Oviedo. Chusta
pochodzi z Jerozolimy. Som jesce inne
relikwije takie jak kielich z ostatniej
wiecerzy.
Kielich z ostatniej wiecerzy. W, nim, to
Pon Jezus zamienił wino w swojom krew
świętom. Święty Piotr wzion go do Rzymu.
Potem Święty Wawrzyniec wzion go do
Hiszpanii. A teroz przechowujom go we
Walencji w szkanej gablocie, som jesce trzy
gwoździe ze świętego krzyza.
Trzy gwoździe.
Święto Helena nalazła z krzyzami jesce trzy
gwoździe ftore tyz som jest relikwijami
teroz sie ik narobiyło jaz trzydzieści
trzy, bo kozdy święty opiłek cy zyngra
wtopiono jest do gwoździa i tak sie to
ozmnożyło. Te gwoździe relikwije som jest w
Bazylice Świętego Krzyza Santa Cruz w
Jerozolimie, w Bazylice Swiętej Praksedy w
Rzymie i w katedrze w Trewirze.
Święta Helena nalazła tyz toblicke z drzewa
krzyza, zachowała sie jej ino połowa i jest
do dziś w Bazylice Santa Cruz w Rzymie.
W Trewirze w Katedrze Świętego Piotra majom
relikwie takie jak tunika Chrystusa.
Tunika Chrystusa.
Utkała se jom Matka Święto Pana Jezusowa
jesce po dziś zdarzajom sie przy niej cuda,
kie jom wystawiajom na widok publicny.
Schody święte.
Na przeciwko Rzymskiej Bazyliki Świętego
Jana na Lateranie som jest schody święte
po ftoryk stompoł, cy chodziył som Pon
Jezus prowadzony do Piłata na bicowanie.
Przykryli je drewnianom okładzinom i wolno
po nik chodzić. Prowadzom one do kaplicy we
ftorej jest obroz malowany przez Świętego
Łukasza, a ukońcony przez aniołów i dali mu
tytuł Acheiropieton, to znacy stworzony nie
ludzkom rękom.
Kolumna bicowanio.
Ostoła sie jesce relikwija cęści kolumny
przy ftorej bicowali Pon Jezusa, jest w
kaplicy Świętej Marii Magdaleny w Bazylice
Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Drugo jej
cęść została sprowadzono do kościoła
Swiętej Praksedy w Rzymie.
Chusta Świętej Weroniki.
Jest jesce jedna relikwija, to Chusta
Swiętej Weroniki. Imię znacy prowdziwe
oblice Veraicon
podała jom Pon Jezusowi umęconemu w casie
drogi krzyzowej. Odbiła sie ftej twarz
Zbawiciela. Relikwije przechowujom w
Cepillo Major w andaluzyjskim mieście
Joen.
Te syćkie relikwije przyblizajom nom casy
męki i zmartwychpowstanio Pon Jezusa.
Kozdy moze je poznać wystarcy ino fcieć
cego wom syćkim zycem. Fciałabyk syćkim co
nie bocom, przybocyć ze Święta Wielkanocne,
to Święta Zmartwychpowstanio Pon Jezusa, a
nie cekuladowego zającka ani gotowanej
synecki, sanujmy tradycyje, bo zginiemy
jako tyn śniyg co go nie downo było duzo, a
dziś juz jest…wiesna. Wyboccie. Haj.
Syćkim Wom i Wasym Rodzinom zycem ,cobyście sie spotkali z Panem Jezusem Zmartwychwstałym we wasyk sercak,domak,rodzinak kościołak i syćkie dodatki do Świąt coby sie Wom udało pozałatwiać..
Komentarze (11)
Wesołego Alleluja! :)
z radością przeczytałam Twój skoruso wspaniały
przewodnik po Świętach Wielkanocnych :-) mądrze i
wspaniale piszesz :-)
Życzę Tobie dobrych, ciepłych, rodzinnych Świąt i dużo
zdrowia :-)
Droga skoruso przepięknie opisujesz Mękę Pańską. Tyle
wiadomości podajesz, opisujesz zwyczaje góralskie. Aż
niedowierzam, gdy czytam. Znam te wszystkie tradycje,
ale piękno ich opisywania przez Ciebie jest
zachwycające. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo
zdrowia.
Bardzo miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam serdecznie (:-)}
Bardzo pięknie opisane podziwiam i pozdrawiam
serdecznie życząc miłego wieczoru i słodkich snów.
Pięknie i bardzo ciekawie opowiadasz Skoruso o
tradycjach i obrzędach Z ogromnym zaiteresowaniem
przeczytałam Jestem pełna podziwu
Pozdrawiam serdecznie Dziękuję za życzenia które
odwzajemniam całym sercem
skoruso - hyle czoła z wielkim szacunkiem za Twoja
Mękę Pańską napisaną góralską gwarą
piękno i wiara
Niech Pan Zmartwychwstały wzmocni Ciebie doda sił
zdrowia i spełnienia
pozdrawiam
pozdrawiam
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem. Piszesz
pięknie! Dziękuję! Miłego wieczoru.
Pozdrawiam dziś wiosennie:)))
W intersujacy sposob mowisz o tradycjach i obrzedach
Wielkopostnych. starzajac atmosfere zadumy. Tobie
rowniez zycze pogodnych i Blogoslawionych Swiat
Wielkanocnych.
Pięne opowiadanie, skoruso. Z wielką przyjemnością
przeczytałam.
Spokojnych, ciepłych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy
:)
Pozdrawiam.
z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam