Postanowienie.
Odcinam linę, żelazną kotwicę,
Bo nie pozwala mi płynąć (oddychać).
Utknęłam na życiowej mieliźnie,
Dusza zaczyna topić się w zgniliźnie.
Pragnę uciec w kierunku wody,
Gdzie nie straszne będą mi kłody,
Gdzie wreszcie zacznę płynąć (nagle),
Gdzie wreszcie złapię wiatr w życia
żagle.
Port zostanie za mną,
Czasu nie będzie.
A szczęście- tak jak woda,
Zacznie unosić się wszędzie.
autor
annasztuka
Dodano: 2018-11-13 20:28:49
Ten wiersz przeczytano 690 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
dziękuję pięknie (;
Czego Tobie zycze:)
Ładny i optymistyczny wiersz :)
najważniejsze jest szczęście - płyń i nie oglądaj się
za siebie:-)
pozdrawiam
Życzę takiego szczęścia
niech jak nurt rzeki zawsze płynie
miłego dnia:)
bardzo ładnie z nutką optymizmu
niestraszne*
miłego dnia, Anno :)
Wymowne postanowienie. Wiersz zatrzymuje w zamyśleniu,
pozdrawiam :)
cóż mi zostało? Szczęśliwego pływania
życzyć! !
Łatwo utknąć na mieliźnie, ale dobrze że jest
nadzieja, która powoli popycha do przodu. Pozdrawiam!
dziękuję pięknie : )
a niech się spełnia - byle na powierzchni...
Ciekawy wiersz pozdrawiam