Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Postój na skraju zaśnieżonego...

do wykonania tego tłumaczenia wiersza Roberta Frosta "Stopping by Woods on a Snowy Evening" zainspirował mnie Vick Thor i jemu to tłumaczenie dedykuję. Ten piękny wiersz ma wiele warstw, któryc

Kto właścicielem tego boru jest?
Dom jego we wsi, tak niesie wieść;
Nie może dostrzec, że stanąłem tu,
na skraju lasu z zimowego snu.

Mój konik parska nie bądź dziwakiem.
Na postój wybierz miejsce nie takie,
- z dala od lasu, lodu zmarzliny.
W te najczarniejsze roku godziny.

Dzwonkiem uprzęży zadźwięczy naraz.
Dalej chce ruszać stąd ten ambaras,
Knieje wciąż milczą, nadleciał wiatr,
Śniegu opłatek na ziemię gdzieś spadł.

Bór ciemny kusi bezkresną ciszą.
Jednak obietnic dotrzymać muszę,
Droga przede mną - nie mój czas spać,
Droga przede mną - nie mój czas spać.


Whose woods these are I think I know.
His house is in the village though;
He will not see me stopping here
To watch his woods fill up with snow.

My little horse must think it queer
To stop without a farmhouse near
Between the woods and frozen lake
The darkest evening of the year.

He gives his harness bells a shake
To ask if there is some mistake.
The only other sound’s the sweep
Of easy wind and downy flake.

The woods are lovely, dark and deep.
But I have promises to keep,
And miles to go before I sleep,
And miles to go before I sleep.


odkrycie wymaga wielkiego kunsztu. Mam nadzieję, żw chociaż w niewielkim stopniu udało mi się odtworzyć atmosferę tego niezwyklego wiersza. Zyczę miłej lektury i chwili zadumy oraz proszę o

Dodano: 2013-12-20 00:15:15
Ten wiersz przeczytano 3609 razy
Oddanych głosów: 18
Rodzaj Toniczny Klimat Refleksyjny Tematyka Śmierć Okazje Boże Narodzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (38)

piwonie@właścicielka ogrodu piwonie@właścicielka ogrodu

dziekuję niedźwiedzico, o skutym jeziorze już też
myślałam, nie chodzi mi o ocenę tłumaczenia bo to
skomplikowana sprawa, ale właśnie o odbiór człowieka,
bądź co bądź rozczytanego w poezji, tak czy inaczej
bardzo dziękuję za podpowiedzi,pozdrawiam

Vick Thor Vick Thor

re piwonie@włascicielka ogrodu:
najchętniej odpowiem na komunikatorze Skype / adres:
vick-thor2,
ewentualnie na
e-mailii /adresy: vick.thor@o2.pl,
vick.thor@interia.pl

wielka niedźwiedzica wielka niedźwiedzica

Piwonio, pochlebia mi, że pytasz mnie o zdanie:)))
Przecie to moja subiektywna ocena, na miły Bóg, nie
jestem krytykiem, a angielski z czasów szkoły sprzed
30 lat to jakieś ochłapy pamięci (I to be, I to have
got). Ta wersja dla mnie(z pewnością nie poetki) jest
jednak bardziej zrozumiała. Zerknęłam na oryginał, w
niektórych miejscach w miarę dla mnie zrozumiały i
konfliktowy fragment zwierszoklecił się tak:
Pomiędzy lasem a skutym jeziorem
wieczorna szarówka przyszła nie w porę. Ot i masz, co
głowa, to inne skojarzenie. Gratulacje za upór, ale
mógłby tu Vicek szepnąć dwa słowa:)))

piwonie@właścicielka ogrodu piwonie@właścicielka ogrodu

bliższa oryginałowi byłaby zwrotka:

Mój konik myśli jestem dziwakiem.
Na postój wybrałem miejsce własnie takie,
pomiędzy borem a wody zmarzliną
niezniechęcony najciemniejszą roku godziną.

ale nie grają ani rymy ani rytm, ani ilość głosek.
Jeszcze się nad tym zastanawiam

piwonie@właścicielka ogrodu piwonie@właścicielka ogrodu

Drogi 123, nie wiem czy pamietasz, ale mój wiersz jest
to tłumaczenie, w oryginale ciemny las, zasnieżony nie
jest wymarzonym miejscem na postój;
lodowej zmarzliny odnosi sie do skutego lodem
jeziora, które jest w pobliżu (patrz oryginał)
Co do tego tego, że lasy w Polsce są głównie państwowe
to wiem - mój śp. ojcie był również pracownikiem Lasów
Państwowych.

Problemy, na które wskazujesz wynikają z różnic
kulturowych i tlumacz (czyli w tym przypadku - ja)
musi zadecydować jak je zniwelować , aby wiersz
trafiał do odbiorcy, a jednocześnie nie odbiegał od
oryginału. Dziekuję Ci za wszelkie uwagi i czekam na
jeszcze.

Art123 Art123

Dobrze wiersz poprawiłaś ale to "z dala od lasu" mnie
razi.Las jest przyjacielem człowieka, jestem leśnym,
dlatego ten wyraz o lesie tak negatywnie odbieram.Las
nie jest zmarźliną raczej pola, łąki.Właścicielem lasu
jest Państwo polskie, chyba ,że piszesz o prywatnych
lasach.
Pozdrawiam

Damahiel Damahiel

ten zimny bor kojarzy mi się z staniem przed kościołem

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Udało się Tobie wprowadzić tym wierszem w odpowiedni
nastrój!
Wesołych Świąt Piwonio:)

piwonie@właścicielka ogrodu piwonie@właścicielka ogrodu

Acie, dzięki tobie głebiej zastanowiłam się nad
pierwszą zwrotką i zdecydowanie w wersiji originalnej
nie ma zwrócenia się do Boga, co sugerowałam wielką
literą, dlatego dokonałam zmiany , pewnie nie
ostatniej

piwonie@właścicielka ogrodu piwonie@właścicielka ogrodu

Arcie - koń jest przyjacielem i potrząsa dzwoneczkiem
żeby przypomnieć peelowi, że zatrzymał się w
nieodpowiednim miejscu -
przywrocić do ludzkiej więzi - kontynuować jazdę w
kierunku wioski, przypomnieć o ludziach, którzy
czekają - czy to aż tak bardzo jest nieczytelne?

piwonie@właścicielka ogrodu piwonie@właścicielka ogrodu

niedźwiedzico, dziękuję, poprawiłam tą jak to
delikatnie nazwałaś literówkę

w originale jest obietnice dane, pomyślę co mogę
zrobić, ale czy słowo dane kilku osobom oddzielnie nie
przeradza się w dane słowa

piwonie@właścicielka ogrodu piwonie@właścicielka ogrodu

(wysłałam bo poprzednio pisałam coś mignęło i wcięło)

dalej Arcie: Woods are lovely, dark and deep

Bór jest cudowny, ciemny i głęboki - bór jest tak
cudowny, że można tu zasnąć na zawsze

kusi bezkresem w ciszę (tak zrobiłam ze względu na
rym)

może bardziej czytelnie będzie bezkresna ciszą ale
wtedy bardziej odchodzę od originalu bo to bór jest
bezkresny

aha, mogę w w przedostatniej linijce gnać zmienic na
wstać co sugeruje, że peel zsiadł z konia i chce
zamarznąć


piwonie@właścicielka ogrodu piwonie@właścicielka ogrodu

Arcie cieszę się,że znowu jesteś, wkleiłam orginał to
będzie nam łatwiej. Zaczne od końca, wiersz konczy sie
powtorzeniem ostatniego wersu

And miles to go before I sleep
And miles to go before I sleep

znaczy to mile drogi przede mną zanim zasnę - pierwsza
linijka ma znaczenie bezpośrednie zanim zasnę = zanim
odpocznę
druga przenośne: zanim zasnę = zanim umrę, zycie
przede mną nie czas umierać

Cecylia Dąbrowska Cecylia Dąbrowska

Miło mi się czytało. Dotrzymywanie danych słów
b.chwalebne
Świątecznie serdecznie pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »