Postrzelony
Przestrzeliłaś mi serce
Bez litości, na wylot.
Przestrzeliłaś mi serce
I nie była to strzała amora.
Chodzę po mieście
Postrzelony totalnie.
Chodzę po mieście.
Wiatr świszcze przeze mnie.
Któregoś dnia zmartwychwstanę
I będziesz należeć do mnie.
Któregoś dnia zmartwychwstanę
I podpalę cały świat dla Ciebie.
Na razie chodzę
Umarły bezwiednie.
Komentarze (4)
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
W sumie to obojetnie
Pozdrawiam
Masz rymy, więc rodzaj musisz zmień na nieregularny,
lub je usuń. Zgrabnie napisane.pozdr
Fajny:)pozdrawiam cieplutko:)