Postrzelony ptak
Bedac powietrzem
czuje, ze jestem.
Niedoceniona, niezauwazona
uniewazniona.
Juz tyle wysilkow poszlo na marne
tyle lez wyplakanych w poduszke
juz nie mam nadzieji
ze cokolwiek sie zmieni.
Byc moze mocno, a moze malo
byleby tylko bolalo.
Czy wiesz jak to rani?
rani mocniej niz sztylet
wepchniety prosto w serce.
jedno ironiczne lub obojetne spojrzenie.
Czy ja.. umieram?
Pewnie tak.
Jak postrzelony gdzieś daleko,
samotny ptak.
autor
Kate_pisarka
Dodano: 2008-09-23 16:42:10
Ten wiersz przeczytano 540 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.