,,,,,POŚWIATA,,,,,
Usłyszałem twój zapach w korytarzu
przypomniały mi stęsknione myśli
błądzę bez twej dłoni
w strugę mroku brnę roztrwoniony
zatrzaskuje oczy.
Ocieram okna
od nocy dnia tego
w którym zostawiłaś mnie.
Pamiętasz to miejsce
ja wciąż tu jestem
okaleczyłem swe ciało
by bólem znieść żal
wiem to za mało.
Na ścianach krewią
wypisałem wiersze o tobie
zaszyłem me usta
bym nie potrafił wymówić twego imienia
które doprowadza mnie
do samobójstwa.
Zasłaniam pól moją twarz dłonią
upadam bezpowrotnie
od głosu który słyszę
jak byś to była ty .
Znów śnisz w koncie
od zawsze mnie ranisz
nawet tego dnia
gdy kochaliśmy się
w ukwieconym ogrodzie.
Komentarze (6)
Niesamowicie prawdziwy wiersz... Tyle w nim emocji,
uczuć, bólu... Poruszające metafory...czuć w nich Twój
ezoteryczny ból...Gratuluję i dziękuję Ci za ten
wiersz. Pozdrawiam.
Dobry wiersz i duzo w nim dramatu, jestem na tak, ale
chłopie weź się w garść i żyj chwilą.
wiersz pełen smutku i tęsknoty... (krewią) - popraw.
pozdrawiam
nie mam słów bo i nie potrzebne słowa same spływają
swą muzyką dotykając cułych swer
Pięknie napisany wiersz.Pozdrawiam
miłość jest wieczna Pięknie napisany wiersz bardzo
mnie wzruszył Dobry