Poświata...
Odmierzasz słowa jak lekarstwo podajesz
Truciznę zmysłom
Bambusowe drzewa w tygielku
Wysuszona szansa na zielnik
Zarosła perzem
Już ta emocja
Oddala
Wrażeń pragniesz w mroku świadomość
Pulsuje tajemnicą puszczy
Zostaje odbity krąg w poświacie
Traw cienie właśnie
Połączyły zmysły
Ta głębia
Zbliża
/ " Przyjaźń to subtelna rozkosz szlachetnych dusz. " Safona /
Komentarze (8)
Pięknie ją wyraziłaś. Pozdrawiam:)
Bardzo przejmujący klimat.Pozdrawiam
"Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu," - może trochę
zawiłe odniesienie ale samotna żegluga we własnym
umyśle, sugeruje bardzo smutny rejs. Bardzo
sugestywnie napisany.
Tak,przyjaźń i miłość są najcenniejsze:)Pozdrawiam
serdecznie.
słowa podane jak lekarstwo...na zmartwienie duszy
potrzebny rozmowy lek
Traw cienie właśnie
Połączyły zmysły
Ta głębia
Zbliża.............(czasem spala jak cmę świeczka)
Tak, Safona miał rację owe zdanie cedząc delikatnie, w
Twoim wierszu też szelest liści gdzieś tam jeszcze
ciszej ...
Maksimum treści, minimum słów.
Plus za oniryczny klimat.