Poszukiwana
Nadal nie odnaleziona ;-)
Wędrowała moja dusza po błękitach nieba.
Pozwoliłam: niechże idzie, jak jej tego
trzeba.
Wędrowała po padołach,
rozmawiała o pierdołach,
temu dała, temu wzięła,
siadła, zjadła, odpoczęła,
poszła dalej. Życie mija...
Żyć bez duszy jakoś nijak.
Więc tu ogłoszenie daję:
Przyjmę czyjąś duszę w najem.
Może także być adopcja
oraz każda inna opcja.
Jedno tylko zastrzec muszę: w grę nie wchodzą martwe dusze.
Komentarze (146)
kalokieri, moja mi smsa przysłała, że Twoja po tęczy
lata tam i z powrotem i zliźć nie chce :-0
Podpisuję się pod wszystkimi komentarzami i każdym z
osobna :)
+ Pozdrawiam i dziękuję za komentarze (:-)}
dziewczyno arlekina, daruj ;-))))
Znakomite! I klimat wcale nie duszny.:)
Brawo!!!
...i jak fajnie rytmicznie napisane
Też oddałabym swoją, ale gdzieś polazła, łazęga
jedna;))
Ja w sprawie ogłoszenia....
(genialne).
Oddaję (w ramach darowizny).
Aż jestem zdumiona:-) bo to tylko taki żart o tym, że
na temat melancholii jesiennej można i na wesoło :-)
Ale miłe to dla mnie komentarze.
Ewa. Jest świetny!
świetnie z humorem Pani Twardowska;) pozdrawiam
Świetne:dowcip,lekkość,przewrotna ironia,gdyby jeszcze
nieco dłuższe,to na piosenkę kabaretową w sam raz!