Poszukiwana
Nadal nie odnaleziona ;-)
Wędrowała moja dusza po błękitach nieba.
Pozwoliłam: niechże idzie, jak jej tego
trzeba.
Wędrowała po padołach,
rozmawiała o pierdołach,
temu dała, temu wzięła,
siadła, zjadła, odpoczęła,
poszła dalej. Życie mija...
Żyć bez duszy jakoś nijak.
Więc tu ogłoszenie daję:
Przyjmę czyjąś duszę w najem.
Może także być adopcja
oraz każda inna opcja.
Jedno tylko zastrzec muszę: w grę nie wchodzą martwe dusze.
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2015-09-19 17:37:59
Ten wiersz przeczytano 4755 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (146)
"Mężczyźni kochają zołzy" nawet mam na półce :-) i
przyznaje Ci, Celinko, rację. Kobiety często są zbyt
otwarte, zbyt oddane, mało tajemnicze, a to nie
podsyca miłości.
Ładnie :)
To może we trzy napiszmy, tylko na kiedy?
Ewunia a czy czytałaś takie książki: "Suki" K. Kfta
albo "Mężczyźni kochają zołzy"? Są świetne a po
lekturze tych książek ilość nieszczęśliwych miłości i
wierszy o nich spadłaby o połowę:))
Cieszę się, że Was "natycham". Pozdrawiam:)
Oddam serce w dobre ręce- ja tez bym napisała:)
Swietne wyjście do wiersza.
ciekawe jakie by nam wyszły???
jak inne???
Celinko, natchnęłaś mnie, żeby napisać "oddam serce w
dobre ręce".
Muszę kiedyś pomyśleć nad tym :-)))
Pewnie byla za bardzo empatyczna ...i utonela w
ludzkich problemach ...SUPER
Ewuniu jak już wstawisz to aż chce się czytać. Moja
daję Tobie pod opiekę, wiem, że pójdzie w dobre
ręce:))
cii_sza, biorę wszystko, może kiedy dzięki temu wiersz
napiszę :-)))
Też mi się podoba:)
Świetnie i wesoło.
super:)
moja się rwie
[ lecz krzyczy ]:
"- o pier-dołach? "
- pierniczę ...
/lecz jak zajdzie potrzeba/
- wynająć się mogę,
ale sprzedać!!!????
się nie dam!
bierz moją:) w adopcję na jakiś czas.
Tylko łzawa jest cholernica jedna i wojownicza:))
Ale fajnie napisałaś. Super:)