Poszukiwanie
Szukam, szukam, szukam... i znaleźć nie
mogę, gdzie to jest, gdzie odpowiedzi na me
pytania,
szlocham ukradkiem wcale nie przypadkiem,
czy mam zbyt duże wymagania...
Wnet do głowy coś przyszło... jak wyglądać
będzie przyszłość?
Ach me utrapienie, przeogromne zmartwienie,
czy będę tu, czy będę tam, kiedy odpowiedź
poznam?
Z kim i jak połączę się w jedności, czy
wielu w mym sercu będzie jeszcze gości?
Bóg jeden to wie, ale wiem jedno... nie
poddam się!
Bo poddają się głupcy i ci co nie wierzą,
że życie jest darem, choć bywa
koszmarem.
Kto pyta nie błądzi, kto ma pieniądze ten
rządzi,
lecz ten kto doświadczył miłości nie umrze
w niepewności.
Więc kochaj co sił w sercu a potem stań na
ślubnym kobiercu,
spójrz w oczy kochane tak przez ciebie
uwielbiane
i szepnij słodziutko z gorącą czystą
nutką,
tak na ciebie czekałem, aż tyle czasu
zmarnowałem?
Nie! Ten czas nie był stracony tylko ja
jestem spóźniony.
Lecz czy to spóźnienie czy nagłe serca
objawienie?
Znam w końcu odpowiedź na tę zawiłość... to
po prostu miłość.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.