Poszukiwanie zasad wielkości świata
Bóg czyta wiersze na śmierć zapomniane od razu ważne nie prosząc nikogo jak bocian co wpadł na pomysł by pozostać sobą tak bliskie że nie drukowane takie co nie chciały podobać się sobie jak dziób co miał zapiać lecz schował się w rowie nie miały szczęścia ni siły przebicia umiały tylko kochać uciekając z życia niemodne jak Kopciuszek z paluchem w popiele to co nowe najszybciej się zawsze starzeje nie wystrojone jak praszczur od święta tak zapomniane, że Pan Bóg pamięta *ks. Jan Twardowski
Przerażona bo uważała, ze nie czuje...
Nie odczuwa … tak mocno jak
potrzeba...
Poszukuje lustra odbicia tego co dręczy
Jej duszę błękitną i serce, kolorów
szukając.
Uśmiech radosny dodaje, współczucie
bliźniemu,
I łączy oddanie z wielkim krzykiem
błagania.
Błaga o to co sama daruje - myśląc,
Że świat definicji, akcja - reakcji...
stoi,
Że jeden uśmiech potęguje... silą
arytmetyki,
A uczynek serca - ciągiem geometrii.
Przekonana dawała zawsze od siebie,
Pragnąc riposty w chwilach markoty,
Czekając na znaki poziomu odsetek,
Kapitału wielkości masy serca dawania.
I wreszcie nastał dzień odpisu dobroci,
Zapisany w dywidendach życia oddania,
Wielkość tego co dala, oddała,
podarowała,
Powróciło permutacją szczęścia,
istnienia.
Uśmiechnięta, rozpromieniona szczęściem,
Obiema raczkami zgarniała ciepłe słowa
Życzeń, serdeczności, radości uśmiechów,
Podnosząc welon... piękną duszę
odsłaniając.
I żyła długo w szczęściu i
radości….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.