W poszukiwaniu początku
Zjechałem ciasną myślą w dół
Na serca mego samo dno,
Gdzie nikt nie bywał jeszcze tu,
By znaleźć istnienia sedno.
Przebijałem się przez czeluść
Kolorów, barw i melanży,
Korytarzy krętych wielu,
Gdzie myślałbyś, że tam straszy.
W swojej pyszałkowatości,
Przebyłbym czeluść szalony.
I potknąłem się w ciemności,
W pustkę zakląłem wzburzony.
Światło z iskrzącego oka
Wąską smużką przyświecało.
W ciemnej dali, gdzie zatoka,
Małe ziarnko spoczywało.
Ziarenko ziaren, pierwsze tchnienie
Zaranie, początek początków.
To z niego kiełkuje istnienie,
Według nieznanego porządku.
Nie komentuję dziś wierszy, każdy kto napisał dziś wiersz ma moje uznanie za odwagę, bo nie łatwo jest tworzyć.
Komentarze (3)
Całkiem przyzwoity wiersz., ciekawie opisany proces
tworzenia. Chociaż z drugiej strony chyba niczego
nowego się nie dowiedziałem, nie zmusiło mnie to
zbytnio do refleksji. Ale pozytyw za formę.
to światło duszy ziarenko to początek i koniec
istnienia.Piękna wędrówka dużo fascynacji wnętrzem
dobry wiersz
Chcieć to muc – nic prostszego – albo
włączyć wyobraźnię no bo ona jest od tego.Poszukuj
dalej...
Ciekawe metaforki i treść godna zastanowienia.