w poszukiwaniu światłocienia
zanurzę się cała w czerni i bieli
aż nie spopielę moich kości
w diamencie marzeń mnie utrwalisz
słodkim dotykiem pełnym tkliwości
wysycham ciszą w twojej ciemnicy
wiem że spoglądasz na mnie jeszcze
chociaż ja ciągle nie gotowa
czujesz że płaczę w tobie deszczem
cieniami głębia cię zachwyca
mnożysz dostatki jej nagości
światła głodnego prawdy trudnej
twojej najlepszej fotografii
autor
Srebrzysta Chatka
Dodano: 2019-01-12 02:14:57
Ten wiersz przeczytano 874 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
ładnie, msz biało czarne fotografie
mają swój urok i swego rodzaju głębię, myślę, że
portrety czy domostwa lepiej na nich wyglądają, niż na
tych kolorowych.
Serdeczności ślę,
czytam dopiero teraz, bo miałam wówczas przerwę,
pewnie znów ją wkrótce zrobię, bo czas z gumy nie
jest.
Piękne rozmarzenie.
Wiersz rozbudza wyobraźnię.
Pozdrawiam.
Marek
O Bytom czego się poszukuje udało się znaleźć osiągnąć
i by to przyniosłam oczekiwaną radość.
Bardzo fajny wiersz, zawieruszyło się gdzieś "n" w
mnożysz.
Pozdrawiam:)
...kiedyś fotografie były w cenie -
w bieli, w czerni, w poezji światłocieni...
@Srebrzysta Chatka
Ad Twój komentarz u mnie -
Raczej "czas jak rudy kot " - a wszystko przez
kochanka, dzięki jego sztuce kochania. A sploty były,
oj były...
Milusieńkiego dnia.