W poszukiwaniu winy
Gdy za oknem pojawia się ćma
Gaszę światło przekreślając nadzieję.
Cisza, pisk i plask.
Na ramieniu zwłoki komara,
Ostatnia wieczerza dobiegła końca.
Mały robak na haczyku tkwi,
Ostrzega rybę przed...
Trach, ciach, pssss.
Podano do stołu.
Kieliszki, jeden o drugi uderzają.
Rybę pochowano w kilku grobach.
Zakonserwowana alkoholem mumia.
Mała pchła obserwuje sadystę.
Sześciolatek pozbawia motyla skrzydeł.
Wściekła pragnie zemsty, dopada psa.
Gryząc przekazuje nienawiści drobną
chwilę.
Chłopczyk nie żyje.
Ludzie mordują czworonoga,
Śmieszne, bo pewni, kto ma rację.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.