Poszukiwany
rymowanka już tu była
Niech ktoś mi wskaże cwaniurę,
co świętowanie wymyślił,
( właśnie zasuwam pod górę,
bo pasek w portkach mnie ciśnie...)
Biegam, a dieting, jak karcer
wagę obżarstwa podwaja,
niech dorwę jej winowajcę
to wytarmoszę za: jaja,
w zielonym sosie, z kawiorem
i pieczarkami nadziane,
wędliny, mięsa pieczone,
żurek, sałatki, beszamel.
Za baby, sernik, mazurki
i melbę - paluszki lizać,
( nareszcie toczę się z górki )
i za jabłecznik z prodiża!
Tym razem miałam się nie dać
tradycji pożądliwości,
w hipermarketach czereda
i kosze pełne różności...
A ja przed kasą jak bida
z jajami w koszyku stałam
- może coś jednak się przyda?
Wróciłam, doładowałam.
Bo jak przy pustym siąść stole,
gdy się u innych ugina,
mąż z synem będą biadolić...
Tradycja! Nie moja wina.
Wskażcie winnego kobiety
- cześć, lecę, lodówka trzeszczy,
a ja zgłodniałam przez dieting,
ktoś musi dojeść te resztki...
Komentarze (46)
Przeczytałem z przyjemnością, z uśmiechem na twarzy i
w duszy bo ona się do tego wiersza śmieje
pozdrawiam
:). Fanie, tych resztek u mnie też jest sporo. Miłego
dnia
Wiersz na czasie po Wielkanocnej uczcie przysmaków i
potraw, które będziemy dojadać aż do Majówki !
Pozdrawiam serdecznie
:)) Elciu tylko nie dieta:))
Moje zdanie już znasz, tudzież moje mocne
postanowienie poprawy... za sprawą określonej diety
:))))))0
Super satyra:)
Oj,oj,oj, jak waga trzeszczy, to czas na wymianę, ale
co pomoże, gdy na nowej stanę?
Umiarkowanie w jedzeniu wskazane, ale picie nakazują w
litrach:
czystą mineralną, niegazowaną.
Pozdrawiam, u mnie bez resztek:):):)
nie mogę czytać takich wierszy
zaraz robię się głodna
pozdrawiam serdecznie
Ale smaczny wierszyk, lecę do poświątecznej:)))
no wlasnie ktos musi dojesc...w tym roku sie uparlam i
niedojadam:))
Pozdrawiam, malania:)
No, ładnie wesoło i tak jak pisze dokładnie. W święta
obżarstwo po świętach dojadam resztki a waga aż
trzeszczy. Pozdrawiam cieplutko i po pracy bieg pod
górkę by do formy doprowadzić figurkę.
Też cierpię, też mam tonę do przeżarcia. Pozdrawiam
"siostrę" w cierpieniu :)
Miłego dnia dziewczyny i chłopaki:)
ta przerzutnia z tarmoszeniem jaj jest rewelacyjna,
malaniś:))
Fajnie, że przypomniałaś tę satyrę.
Też uległam "tradycji pożądliwości", a teraz
dojadam:))
Miłego dnia.
:))))))))))))))))))