POT-RUJNE SZCZ (Ę) PIENIE U...
Przewrotnie o moim psie PACO który wczoraj miał potrójne szczepienie.
POT-RUJNE SZCZ (Ę) PIENIE
U
WETERYNARZA
Weź kaganiec smycz książeczkę
I idź z pieskiem na wycieczkę
W razie czego karma sucha
Osłoń ręce, włóż fartucha.
Będąc tak zabezpieczony,
Myślisz żeś nie zagrożony .
Lecz przekonasz się już wnet.
Co psiak umie gdy tknie WET
Gdy Wet zastrzyk chce dać psu,
Suchą karmę w pysk pchasz mu .
Lecz ląduje igła w ściance,
Ty i lekarz na leżance.
Twoje ramię tuli psinę,
Bestia toczy swoją ślinę.
Wet od tyłu kłuć próbuje,
Psinka udo już mu pruje
Wet nie daje za wygraną,
Z krwawym palcem, w łydce raną.
Marny wynik, Wet strudzony,
Brwi, nos, ucho, kciuk czerwony.
lekarz maskę fartuch wkłada,
Może tym ujarzmię Gada?!
Próbę wznawia, leżąc na nim,
Psa kły tkwią na jego krtani.
Więc zawołał asystenta,
Może czort się opamięta.
Już asystent pot ociera,
Zęby trzy... z posadzki zbiera.
Nie ma rady, uśpię psinę,
To przestanie toczyć ślinę.
Już z strzykawką pręży Łuk,
Lecz go atak... w krocze zmógł.
I gdy już dał upust kruczkom,
Zjawił się Pan, z piękną suczką.
Szybko lekarz psa zaszczepił,
Gdy Drań w Pannę oczy wlepił.
Lekarz zaśmiał się pod wąsem,
I powiedział tak, z przekąsem.
Po cóż walka, spryt i sztuczki,
Wszak wystarczył...Zapach suczki.
Ten wiersz napisałem ku przestrodze i jako radę na przyszłość dla wszystkich którzy chcą ZASZCZEPIĆ swoje pupile. Hi hi
Komentarze (19)
Fajna, ciekawa satyra. Pozdrawiam.
Miłego P.Zosiak ...Pani wiersze są bardzo piękne i
takie profesjonalne. To zaszczyt być w takim gronie
:))
Miłego wieczoru.
Świetny z humorem :)
dobry pomysł
;-) no tak, jazda maksymalna :-) fajna satyra, można
się pośmiać, a w życiu prawdziwym, trzeba psa
odpowiednio ułożyć, i nie ma problemów u weta, wiem,
psy mam praktycznie od zawsze :-) moim zdaniem powinno
być "strudzony", "nos", "nie ma" :-)
+ :)))))))
miałam psa, ale żeby aż takie harce wyprawiał u WET...
co to, to nie ;)
popraw - nie ma*
pozdrawiam :)
dzięki za zrozumienie ale taka sytuacja naprawdę mi
się prawie przytrafiła wcześniej a ta choć trochę
ironiczna i śmieszna, to choć nieco w lżejszym
wymiarze przytrafiła się wczoraj mojej żonie hi hi
daję słowo
bardzo pomysłowo...
+ Pozdrawiam
Zabawny wiersz. Czasem jak widać trzeba sposobem ;)
Podziwiam zawsze w wierszach humor dobrze podany.+ i
Dobrej nocy.
Mój pies, wariat niereformowalny, ale rokrocznie bez
problemu daje się zastrzepić.
Historia Twa bardzo życiowa, może wcześniej tabletka
na uspokojenie by pomogła.
to ci przygoda u weterynarza czytam z przymrużeniem
oka ...
pozdrawiam:-)
dziekuje za usmiech pozdrawiam
Może nie tyle ironiczny co wesoły jest Twój wiersz.