A i potem mało kto :)
Szlachetne zdrowie!
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tak? Czy tracąc dowiadujesz się, co zać
znaczy?
Czy jeśli stracę, konać mam z rozpaczy?
Czy umierając codziennie mam deklamować
"Szlachetne zdrowie...!", czy
lamentować?
Czy niszcząc siebie, aby się naprawić,
czy mogę mówić o szczęściu w
nieszczęściu?
A jeśli nie wyjdzie, czy mam się zabawić
w życie słodkawe po własnym odejściu?
Czy muszę zasnąć słodko gorzkim snem?
Czy nie wystarczy, że życie me złe?
Że spaczone i chore? Wypij za me zdrowie
winem z jabłek rosnących na omszałym
grobie.
Janowi Kochanowskiemu - niech mu ziemia lekką będzie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.