Potop
Ze specjalną dedykacją dla muzyków Behemotha i jego słuchaczy...
„Sztuki naszej nie zrozumiesz
Nie dla wszystkich przecież gramy
My w niej zawsze treść i przekaz
Tak jak chcemy umieszczamy
Obrażanie, prowokację
Uznajemy za nasz ‘imidż’
Że dla kasy – nie powiemy,
Jeszcze słuchaczy stracimy…
Więcej krzyków, niż muzyki
Wiemy o tym i co z tego
Trzeba być oryginalnym
Nie wiesz o tym mój kolego?”
Na bylejakości potop
Sami siebie skazujemy,
Zalew chłamu i komercji,
Sztuki już nie szanujemy.
Przeżyliśmy najazd szwedzki,
Trzy zabory też za nami,
Lecz co z tego jeśli teraz
Sami siebie zatracamy…
Komentarze (1)
ostatnia strofa-zwrotna... niesamowicie mi sie podoba
Twoj wiersz.