Potop
ze staroci
Na ziemię wylał się już atrament,
wielkie cysterny niebieskiej cieczy.
Tym razem zginę pewnie na amen,
bo nikt z pomocą nie będzie śpieszyć.
Kartka papieru, jak origami,
co kształt przybiera zbawiennej łodzi,
gęsto zapełnia się literami
i bez protestu na wszystko godzi.
Czy tą zrobioną naprędce krypą,
i tutaj budzą się wątpliwości,
można do rana będzie dopłynąć?
Czym dzień na brzegu zechce ugościć?
Kiedy pokonam czarne odmęty,
głowę przytuli miła poducha
i sen głęboki strachem nietknięty,
wtedy w melodię nocy się wsłucham.
Anna Bania 19.01.2013
Komentarze (38)
piękny, rozmarzony.
"w melodię nocy się wsłucham"...
pięknie to powiedziałaś.
Pozdrawiam :-)
cisza najlepszą melodią nocy
wiem, że ludzie miewają senne koszmary, w których się
boją. Odpukać, nie mam takich, głowa do poduszki i
śpię. Czego i peelce życzę :)
Podoba się ...
+ Pozdrawiam
Fajny wiersz :)
smutny ten wiersz jak ten jesienny za oknem
deszcz...pozdrawiam.
samotność zna ciszę nocy i dnia
atrament coraz ciemniejszy
bardzo wymowne strofy o przemijaniu i nadchodzącej
starości
pozdrawiam
Miło było przeczytać, ładnie napisany :)
Tak ładnie wpływa się w te Twoje metafory. Bardzo
delikatny. Pozdrawiam.:)
" Wsłuchać się w melodię nocy" - piękne!
Bardzo dobrze się czyta, świetnie napisany wiersz,
pozdrawiam gorąco-:)
bardzo ładny wiersz i oryginalny tytuł też:)
pozdrawiam serdecznie
Mnie się podoba .Pozdrawiam:)
nie straszny ten potop
melodią nocy wywołany...
pozdrawiam pięknie:)
Niech się wyleje
jak atrament,
użyźniający pustk sachary.
Niech bezzębnymi usty
międlą
nibypoeci swe suchary
na papkę równą,
co niczym gówno
nawiezie
eci peci
wzleci ...
Pegaz szczerbaty
o jednym skrzydle
Niesamowita szansa
bo/ejowi poeci.