Potrzebny parasol
Zapłakane miasto
czas co ludzi goni
zabiegani wszyscy
z parasolem w dłoni
Śpieszą się do pracy
albo ją skończyli
szybko obiad zrobią
nie marnując chwili
Chociaż słońce świeci
ciepła wciąż brakuje
śmiechu jest tak mało
troska szczęście psuje
Kalejdoskop życia
mało barwnym bywa
długo dziś pracujesz
krótko odpoczywasz
Ktoś nad głową stoi
mnoży wymagania
daje więcej pracy
stale cię pogania
Gdyby ten parasol
zechciał pomóc nam
przed krytyką bronił
i na straży stał
Komentarze (37)
Dobry wiersz,każdy by chciał taki ochronny parasol
mieć:))
Pozdrawiam
Parasol potrzebny ciągle! bo wciąż pada i pada!
POzdrawiam Cię Aniu:)
Temat na czasie.Ładnie i płynnie się czyta. Pozdrawiam
Ładny wiersz. Ciekawy temat. Pozdrawiam serdecznie
Dobranoc.
...dokładnie tak...super wierszyk...Pozdrawiam.
wiersz ładny ...gdzie ten parasol co by nas chronił?
pozdrawiam:-)))
- liczą się tylko many many many tak tak a parasol
został zapomniany - cieplutko pozdrawiam:)
emciu, zefirku, LuKra47, Art123, malanio dziękuję wam
za zerknięcie na mój wierszyk i przychylny komentarz.
:)
Dobry, zgrabnie napisany wiersz, a temat aktualny.
Tak, pędzimy jak szaleni. Co za czasy. Dobry przekaz.
:)
ciekawy temat o parasolu ochronnym nie
przeciwdeszczowym:)
Dobry wiersz. Tak to właśnie jest - nie mamy ochrony
przed pracodawcami. Nie ma parasola, który by chronił
przed stresem.
smutny ale piekny
Ale, niestety...ten parasol choć jest, niestety nie
chce się rozłożyć!!
Bardzo zgrabny sześciozgłoskowiec:)
pozdrawiam!