Potrzebuję słońca
Wiele bym dał za to, żeby ciągle było
lato,
żeby słońce nam świeciło i w ogóle było
miło.
Zawsze się paskudnie czuję, kiedy słońca mi
brakuje.
Słońce daje takie skutki, jestem
szczęśliwy, wesolutki,
mogę tańczyć, śpiewać, skakać, słońca nie
ma- chce się płakać.
Kiedy słońce się schowało, jakby tlenu
brakowało,
oddech mój się staje płytki, świat cały
wokoło brzydki,
ludzie także nie w humorze i czuję się
coraz gorzej.
Jakieś zimno mnie przenika i wesołość cała
znika.
Mimo, że żona mnie pogania, nie mam chęci
do pisania.
Nie łapię się za pióro- bo wypalę jakąś
bzdurą,
albo coś o polityce, czym mej żony nie
zachwycę,
jeszcze słówko jakieś walne, z reguły
niecenzuralne.
Jak roślina, tak się czuję, która słońca
potrzebuje.
Kiedy pora ciepła mija- roślina się nie
rozwija.
Martwię się, mam dylemat, nie rozwinę się
przez klimat.
Gdybym żył chociaż na Krymie, szanse
miałbym tam olbrzymie,
lub wyjechał w ciepłe kraje, byłoby lepiej,
tak mi się zdaje,
ale tutaj z każdej strony mój talent jest
zagrożony.
W koło zimno, szaro, chmury, siedzę smutny
i ponury,
zbiera we mnie dużo złości, jak tu pisać o
miłości,
czy o urokach kobiety, gdy nie mam żadnej
podniety?
Żeby chociaż bodziec mały, jakaś muza w
stroju niedbałym.
Gdy zimno, powiedzmy szczerze, która z
kobiet się rozbierze?
Szkoda gadać, nie ma mowy, nie namówię
nawet teściowy.
Przez to zimno, jedno powiem, że już mi się
pieprzy w głowie
życzę wszystkim więcej słońca
Komentarze (6)
świetna ironia ...ja też mam dość tych pochmurnych dni
- słońca nam trzeba:-)
pozdrawiam
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie')
Świetny wiersz pozdrawiam serdecznie')
Mnie też brakuje słońca, a wiersz mnie rozbawił:))
Z tą teściową też zabawnie,
nawisem mówiąc napisałabym teściowej, raczej, a nie
teściowy.
Miłego wieczoru życzę :)
W takim zimnie, co dzień deszcz,
gdzie nie spojrzeć ciemne chmury.
Nawet Heliosowi zbrzydło też -
szukać wiecznie jakiejś dziury.
Pozdrawiam ;))
Ojej...życzę w takim razie dużo słońca.