Powabna
Bezszelestnie spada w dół,
Raz, tylko raz jeden.
Przezroczysta na wpół,
Wprost do Arkasu w Eden.
Nic nie znacząca,
Bezwartościowa,
Zimna tak, zarazem gorąca.
Nikt nie wie jak się zachowa:
Czy w czeluście wpadnie piany,
Czy w wir, czy pod falą zginie?
Ja wiem, że ona jedna zagoi rany,
Nim pośród milionów podobnych rozpłynie.
Komentarze (1)
niespodzianka bo ożywi Natura taka jest Dobry
wiersz+Pozdrawiam:)