Poważna sprawa
Ja się jednego tylko obawiam,
że kiedy przyjdzie po mnie kostucha,
będę głupoty jakieś wyprawiał,
i wcale jędzy nie zechcę słuchać.
Śmierć to poważna zazwyczaj sprawa,
trzeba zachować się wówczas godnie.
Cóż, kiedy we mnie wciąż gra zabawa,
i życie pragnę skończyć pogodnie.
Ja się jednego tylko tak boję,
że kiedy przyjdzie po mnie kostucha,
to będę walczył o prawa swoje,
a ona pewnie nie zechce słuchać.
Śmierć to poważna zazwyczaj dama,
trzeba zachować się przy niej godnie.
Cóż, kiedy śmiechem rozbawiam dramat,
bo życie pragnę skończyć pogodnie.
Ja się jednego tylko krępuję,
że kiedy przyjdzie po mnie kostucha,
to w takiej chwili radość poczuję,
choć powinienem cierpliwie słuchać.
Śmierć to poważna zazwyczaj pora,
trzeba zachować się wówczas godnie.
Cóż, kiedy śmieszność jest bardziej
chora,
i życie pragnę skończyć pogodnie.
Komentarze (4)
Na wesoło i tak trzymać :)
Kto to wie jak się zachować to tylko jeden raz.
Pozdrawiam.
Witaj Tadku:)
No sam jestem ciekawy co to wtedy będzie ale jak na
razie nie spieszy mi się do spotkania:)
Pozdrawiam:)
:) Ciekawe pragnienie. Podobno można umrzeć ze
śmiechu, co zdarzyło się już parę razy w historii,
czyli może się spełnić. Czy nie lepiej od
"a ona owszem nie zechce słuchać."
brzmiałoby
"a ona pewnie nie zechce słuchać."?
Miłego dnia:)