Powiedz...
Powiedz, Miły, czy mnie kochasz?
Nie chcę już pocałunków,
spojrzeń magicznych,
uśmiechów tajemniczych.
I Twe objęcia mi się niemiłe stały...
Powiedz, Kochany...
Te słowa ukoją me łzy zduszone,
ukołyszą żal do snu,
zabiją smutek i lęk...
A powietrze ciężkie się stanie,
czas zatrzyma się dla nas...
Ta chwila ukołysze nasze serca,
wzniesie do nieba...
Teraz pocałunki przybiorą barwy tęczy,
wszystko przybierze nową postać...
Dwoje ciał w jednośc się złączy,
Wianek spłonie w ogniu namiętności,
otuleni aksamitem czerwonej róży
zaśniemy,
by nas zbudził promień słońca pierwszy,
spoglądający w nasze twarze i wtedy...
I wtedy poczuję uwierającą pustkę,
po śnie nigdy nie spełnionym...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.