Powiedz jej
Dniestr spokojny teraz, szczęśliwy,
niepomny jakby tamtego upadku.
Gdzieś tam, dwór za aleją wśród drzew,
przed ludźmi dziś schowany i trochę
zapomniany.
Promienie na nim swe cienie zostawiają,
ściany zdobią
ocierają się o nie lekko, resztki murów
kruszą.
Dookoła wysokie pokrzywy wyrosły,
ciekawskie są, zaglądają w opustoszałe już
okna.
Od frontu stopnie na portyk prowadzą,
one wraz z kolumnami zazdrośnie wejścia
strzegą.
Pusto, tylko słońce sennie przechadza się
po ścianach, a jeszcze wczoraj pito
szampana.
Muzyka grała, krynoliny, koronki,
a w sali blask niczym tęcza po
żyrandolach
się snuje.
Śmiech, blichtr, i walc wirował jak
derwisz.
On z lekka nieśmiałością przyciąga Ją,
i te ręce drżące w dotyku.
Porwał te pary ten walc,
na 3/4 rozkołysał wszystkie zmysły.
Patrzą na siebie, rozmawiają cicho,
by błękitu fal rzeki nie zakłócić.
Powiedz jej,o tym co wykrzyczeć nie
można,
o tańcu w chmurach i deszczu.
Powiedz jej o raju, o wiośnie, lecie,
o wietrze,
a emocje prośbę wyślą, by walc zabrzmiał
raz jeszcze.
https://youtu.be/WPjNphbbla0
Komentarze (24)
Wspaniały wiersz, czyta się lekko i przyjemnie.
W rytmie walca pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie wspominasz, Aniu,
a ja kocham stare domu, a już dwory i dworki
uwielbiam,
serdeczności ślę :)
Warto zaczynać dzień od czytania takiego
optymistycznego, walcującego wiersza.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne wspomnienia i czar walca urzeka, pozdrawiam
ciepło.
Wspomnienie świetności pałacyku i ten Walc porywają
duszę do tańca...z przyjemnością przeczytałam i się
rozkołysałam :)) pozdrawiam cieplutko Aniu :)
Własnie porwałaś moją duszę do tańca ;)
Ta zielona to mi jakoś nie tak.
Danusiu będę- czy mogę? Dziękuję
Promyczku- Aniu- dziękuję pięknie
Zaniedbany pałacyk, który przywołał wiele wspomnień, z
jego świetności.
Ładnie napisane.
Pozdrawiam Anno.;)
Lubię słuchać, lubię oglądać, lubię tańczyć. Walc ma w
sobie coś magicznego :)
Z przyjemnością przeczytałam
Pozdrawiam ciepło :)
Karmarg, Beatko. Dziękuję.
Oxygene-7-9 Robert.
Lubię Jarre'a. Dzięki.
pięknie tym walcem słów wersy wspomnień rozkołysałaś
z zachwytem przeczytałam...
;)
nie tylko do walca ja miałem akurat włączone
Jean-Michel Jarre zapewniam też cudnie się czytało.
Przepięknie romantycznie :-)
pozdrawiam:-)
Dziękuję Wojtku.