Powiedz mi
Tyle mi powiesz ile zechcesz
z serca na siłę nie wydobywaj prawdy
Czar oszukańczy nie ma w sobie magii
gdy zaklęcie służy przekleństwu
Popatrz teraz mi w oczy
czy kruszysz się pod ich naciskiem
Nie wolno ci bluźnić
w uczuć obecności
Mary Nocy odkryją w tobie wszystko
i ja się dowiem kłamstwa przemówią
Tyle mi powiedz bym mogła kochać
nie urągajmy nikomu
Czemu tak patrzysz nagle strapiony
czy miłość nieprawdę niesie ze sobą
Pomylmy się raz
i pozostańmy w tej obłudzie na zawsze
Nie ma odwrotu z kłamliwej magii
bo cofnąć się znaczy odsłonić krwawe
oblicze oszustwa
Myśl ta przekłuwa serce
a strach miażdzy zdrajców
Tyle mi powiedziałeś
czy kłamstwa to były czy prawda
Czemu nie mogę odgadnąć
wie Czarnoksiężnik
Ponaglam cię stale i siebie
byśmy zaczęli kochać nawzajem
Nie wspomnę ile lat czekałam
by kłamstwa stały się jawą
Mimo przekleństw
zaklęcie musi trwać wiecznie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.