Powiedz mi
Powiedz mi jak się boisz.
Powiem.
Więc?
Boję się jakby stał przede mną
niedźwiedź.
Na dwóch łapach, wielki, głodny i ryczy.
Nie mam broni, ani ty, który
krzyczysz...
Chcemy uciec, ale nogi z ołowiu.
Zastygamy lawą. Wnętrze w ogniu.
I wulkan rozsadza. Jestem pagórkiem,
po którym się chodzi. Para z głębin
bucha,
a mówią, że to mgły, jesienna aura.
Taka pora roku, która oddycha,
zamiast tych, którzy już nie mogą...
Komentarze (29)
Dziękuję Weno, bardzo, bardzo :)
marcepani, przeczytałam wiersz i Twój komentarz, pod
którym podpisuję się obiema rękami.
Miłego dnia życzę :)
Wiersz ma w swojej treści coś, co doskonale do mnie
przemawia :) Pozdrawiam serdecznie +++
Nie jeden z nas może się utożsamić z wierszem.
Ten lęk o jutro stał się naszym ubraniem.
Pozdrawiam serdecznie Marcepanko.
Witaj Mariolko:)
Mimowolnie przypomniała mi się scena z Pana Tadeusza:)
Ale strach cały czas jest:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Zrozumiały jest ten lęk, ech...
Pozdrawiam :)
świetnie ujęty klimat,
pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia:)
Potrzebny wiersz. Po prostu. Zdrówka życzę :)
Ja wolę już na tematy związane z chorą - rzekomym
covidem19 nie mówić nic, a to z tego powodu, że już w
kilku miejscach = na Fb i innych portalach czytałam o
planowanym ataku covid21. Kto ciekaw - mogę załączyć
linki. A ja - nie chcąc złościć nikogo, szczególnie
tych co się boją, po prostu - stawiam kropkę.
Podzielam ten lęk. Czasem paraliżuje mnie, kiedy
nachodzi refleksja o naszej bezradności wobec choroby.
Pozdrawiam serdecznie :)
Oby nie było nam dane poznać prawdziwego oblicza
pandemii która ogarnęła cały świat i człowiek, jak na
razie, nie jest w stanie sobie z nią poradzić. Mocna
wymowa wiersza.
Cieszę się, że pokonałaś chorobę i życzę zdrowia Tobie
i Twoim Rodzicom.
taka to pora roku taka inna od innych - ... do góry
głowa tylko jak gdy pora raczej deszczowa.......
Ok. :)
Eleno :)
"- Powiedz mi jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec..." - K.I.
Gałczyński. Pozdrawiam :).
Ja o takich stanach chorobowych, słyszałam już zanim
świat ogarnęło to szaleństwo, zanim nazwano je Covid.
A zasiany strach zbiera teraz swoje żniwo. No i brak
opieki dla innych chorych...