Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Powiedziała: Chodź ze mną

*
Powiedziała: „Chodź ze mną”
i przestała kochać
stałeś więc sam przez chwilę
z chłodną kalkulacją
odmierzając rachunek strat
i przyszłe zyski
zdumienie niebotycznie przecierało oczy
końca nigdy nie było
– był tam, gdzie początek
**
To nie miejsce dla starych
miejsce nie dla młodych
to miasto o zmierzchu zdycha
budzi się o świcie
dzień cały spędza w jałowej gonitwie
jak mrowisko, gdy kij w nie wsadzi
z ciekawości głupiec
nic tego nie może zmienić
- można tylko uciec
***
Szliście szybko i krótko
szpalerem latarni
wiatr sypał pomiętymi skrawkami papieru
(żałosna imitacja wiśniowego sadu)
od znaku „objazd” do „remont budynku”
ciemność zwijała szorstkie kamienne chodniki
mrok nisko smużył dymem ogrodowych ognisk
ręce już nie szukały czułego dotyku
- było im nie po drodze, było im donikąd
****
Zawsze jest ktoś kto całuje
i ten co policzek nadstawia
tylko, aby prawdzie uciec,
w uczucia i zabobony wierzy każdy głupiec,
każdy swą wyobraźnią potrawę przyprawia
smak? kwestia gustu?
- słowa, słowa, słowa
*****
Wilgoć w kącikach oczu też była złudzeniem,
złączyć was nic nie mogło w sensu zgrzebny łańcuch,
latarnie pogasły i było już jasne,
że żadna z dróg nie wiodła nigdy do Bizancjum












autor

komnen

Dodano: 2007-10-16 14:26:56
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Wolny Klimat Pesymistyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Balladyna Balladyna

Tylko spojrzała, a Tyś już wiedział
Przeczuwał sercem, że z słońcem w wierszach
Zniknęła przyszłość, co w słowach rzędem
Skruszy na trwałe w połowę szczęścia
I dzisiaj nigdzie się już nie spieszysz
Bo od początku ciągle nie wierzysz
(Tak lekkie kroki dokądś prowadzą)
Tanecznym ruchem, błędnym wirażem
Tam, gdzie ukryłeś rozmarzeń plaże
Zalotny uśmiech ukryty w rzęsach
Zwodniczy uścisk dłoni na drogę
Ty pozostałeś w tym swoim mieście
(Odległym w myślach śladem w korzeniach
W herbie rodowym przez dziesięć wieków)
To nic, że szczęście zostało w cieniu
Szarych kamienic, zdrapanych tynków
Bo Twe marzenie w mieście Bizancjum
Może rozrastać w korzeniach wreszcie
Łzy takie słone, lecz zasłaniają
Najszczersze chęci kwiatom rozkwitłym
Bujniejszym myślom nie przeszkadzają
Nowe witraże w obrazach kreśląc
Wciąż pachną sady dojrzałych wiśni
Co kiedyś mogły zapalać listy
Płonącym ogniem z MIŁOŚCIą w pieśni!
Miasto Bizancjum jest za daleko
Tak, to łza płynie znów pod powieką…


Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »